Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy, której celem jest ochrona wolności słowa i dostępu do informacji w Internecie. „Upominamy się, by polskie prawo stanowiło gwarancje wolności słowa, a nie widzimisię właściciela platformy internetowej.” – mówił wiceminister Marcin Warchoł.
Projekt ustawy o ochronie wolności słowa w Internecie wciąż czeka na akceptację przez Stały Komitet Rady Ministrów. Dopiero, gdy to się stanie, możliwe będzie skierowanie go do dalszych prac legislacyjnych. Wiceminister Sebastian Kaleta wyraził nadzieję, że rząd szybko zajmie się tą kwestią, ponieważ globalne serwisy mogą cenzurować „niewygodne” treści, a przez to pośrednio ingerować w tegoroczne wybory.
– Te przepisy są bardzo potrzebne, szczególnie w roku wyborczym, kiedy debata polityczna jest bardziej intensywna – tłumaczył. – Platformy typu YouTube, Twitter, Facebook są swego rodzaju współczesną agorą. Państwo powinno dbać o to, by szanowano prawo polskich obywateli do wolności wypowiedzi i pozyskiwania informacji.
Wolność słowa w internecie https://t.co/E30FSbAZnz
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) February 6, 2023
Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości wyjaśniają, że Polacy powinni móc w pełni korzystać z wolności słowa i prawa do informacji. Niestety wielkie korporacje często kształtują obraz świata wedle swoich przekonań blokując dostęp do treści, które się w tę wizję nie wpisują.
Co zakłada projekt?
Na mocy nowych przepisów ma zostać powołana Krajowa Rada Usług Cyfrowych, której przewodniczącym będzie przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a resztę członków wybierze Sejm. Dla organu przewidziano sześcioletnią kadencję.
Obok Rady mają działać eksperci, których zadaniem będzie sporządzanie opinii dotyczących postępowania skargowego. Kandydatów na te stanowiska mają zgłaszać m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Komisja Nadzoru Finansowego, Naczelna Izba Lekarska, Naczelna Izba Aptekarska.
Ustawa wprowadza nową kategorię przestępstw. Za ingerowanie w wolność słowa serwisom społecznościowym mają grozić wielomilionowe grzywny. Regulacje pozwolą na przekazanie wykonania grzywny do państwa na terenie Unii Europejskiej, w którym znajduje się siedziba firmy.
– Dzięki aktywnemu uczestnictwu Ministerstwa Sprawiedliwości w pracach nad Rozporządzeniem UE Digital Service Act (DSA), można traktować projekt ustawy o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych jako krok w kierunku przystosowania polskiego porządku prawnego do wejścia w życie DSA – czytamy w komunikacje Ministerstwa Sprawiedliwości.
Polecamy także:
Niebywały pech 31-latka. Przez jedno piwo na szczecińskim dworcu trafił za kratki
Policjant po służbie zatrzymał kompletnie pijanego kierowcę