Dzisiaj, 13 maja, obchodzimy 40. rocznicę zamachu na Jana Pawła II. Do papieża strzelał Turek Mehmet Ali Ağca. Ojciec Święty przebaczył swojemu niedoszłemu zabójcy zaraz po ataku. „Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam” – powiedział.
Strzały na Placu Świętego Piotra
13 maja 1981 roku podczas audiencji na Placu Świętego Piotra Jan Paweł II zatrzymał się w tłumie i schylił do małej dziewczynki Sary Bartoli. Nie wiedział, że ten serdeczny gest będzie jednocześnie unikiem przed śmiertelnym postrzałem. Zamachowiec początkowo celował w głowę, ostatecznie papież został postrzelony w brzuch i rękę. Napastnika zatrzymali wierni, a watykańska ochrona przekazała go w ręce policji.
Jan Paweł II został natomiast przewieziony do kliniki Gemelli, gdzie poddano go sześciogodzinnej operacji. Kula szczęśliwie ominęła aortę i kręgosłup. Ojciec Święty spędził 22 dni na rehabilitacji, jednak do końca życia odczuwał skutki postrzału.
Papież wierzył, że to Matka Boska uratowała go przed śmiercią, co wyraził słowami: „Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę”. W pierwszą rocznicę zamachu udał się do Fatimy, gdzie dziękował za ocalenie i pozostawił wyjęty podczas operacji pocisk. Podczas tych wydarzeń miał miejsce drugi atak na Jana Pawła II. Niezrównoważony Juan María Fernández y Krohn ugodził papieża nożem, jednak rana nie była groźna.
Przebaczenie
Sprawcą zamachu z 13 maja 1981 roku był Mehmet Ali Ağca, 23 – letni turecki terrorysta. Zeznania zatrzymanego były dość chaotyczne, często sprzeczne ze sobą. Podczas śledztwa Turek zachowywał się jak niezrównoważony, m.in. podawał się za Jezusa. Nie jest do końca jasne czy faktycznie miał problemy ze zdrowiem psychicznym, czy blefował. Najprawdopodobniej spisek został przygotowany przez tajne służby Ludowej Republiki Bułgarii, które działały na polecenie władz ZSRR. Sowieci negatywnie przyjęli wybór Polaka na papieża, gdyż autorytet, jakim się cieszył, mógł zaszkodzić ich pozycji.
Nigdy nie ukarano innych osób zaangażowanych w zamach. Związany z bułgarskimi służbami Siergiej Antonow został aresztowany, jednak sąd uznał go za niewinnego z powodu braku dowodów.
Ağca usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. W więzieniu odwiedził go Jan Paweł II, który przebaczył mu winy. W 1999 roku Ojciec Święty zwrócił się z prośbą o ułaskawienia swojego niedoszłego zabójcy. W 2000 roku prezydent Włoch przychylił się do tej prośby. Turek wrócił do swojego kraju, gdzie w więzieniu spędził jeszcze 10 lat.
Gdy Jan Paweł II był już mocno schorowany, Ali Ağca wysłał list z życzeniami powrotu do zdrowia. Chciał także uczestniczyć w pogrzebie papieża, jednak władze tureckie odmówiły mu przepustki z więzienia.
Papież Polak
Sowieci słusznie obawiali się papieża – Polaka. Jan Paweł II swoją osobą jednoczył ludzi, podtrzymywał na duchu i przypominał o ludzkiej godności. O jego ogromnym wpływie na społeczeństwo mogą świadczyć tłumy wiernych, które zbierały się na każdej pielgrzymce do Polski.
11 czerwca 1987 roku Ojciec Święty odwiedził Szczecin. Odprawił wówczas Mszę Świętą na Jasnych Błoniach, na której zjawiło się ok. 700 tys. osób. Niektórzy z nich czekali od 2 w nocy, aby ujrzeć i wysłuchać ukochanego papieża.
Polecamy także:
- [Szczecin] Dzisiaj zgromadzenia patriotyczno-religijne – będą utrudnienia w ruchu
- Dziś w gryfickich lasach akcja „Łączą nas drzewa”