Trójnogi wilk „Kamyk”, który uciekł ze swojej woliery w Wolińskim Parku Narodowym od dłuższego czasu był widywany w okolicach Międzyzdrojów. Wczorajszym wieczorem wilk został schwytany.
Historia „Kamyka” jest historią na dobry film hollywoodzki. Dzikie zwierzę, które zaufało człowiekowi postanowiło powrócić do swojego naturalnego środowiska na trzech łapach, zostało schwytane w poniedziałkowy wieczór w Międzyzdrojach.
Wilk znaleziony w rowie
Wilk uległ wypadkowi w 2020 roku. Został znaleziony w okolicach Bagien Rozwadowskich, w rowie przez jednego z kierowców, który postanowił wezwać pomoc dla zwierzęcia w stanie agonalnym. O dziwo wilk dał się sobą zaopiekować i nie był agresywny w stosunku do osób chcących udzielić mu pomocy. Wilkowi uratowano życie oraz nazwano imieniem „Kamyk”. W związku ze złym stanem zdrowia „Kamyk” musiał pozostać pod opieką specjalistów, a następnie trafił do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Wielgowie, po czym do woliery w Wolińskim Parku Narodowym.
Niestety jakiś czas później okazało się, że operowana łapa „Kamyka” musi zostać amputowana. Oznaczało to, że nie poradzi sobie sam na wolności.
Nowy dom Kamyka
Miejscem w którym resztę życia miał spędzić Kamyk, została woliera w Wolińskim Parku Narodowym. Tam Kamyk miał nie tylko doczekać w spokoju starości, ale także pełnić funkcję edukacyjną dla odwiedzających, w szczególności dzieci. Kamyk zadomowił się w nowym miejscu i przez kilkanaście miesięcy był jedną z jego głównych atrakcji. Instynkt jednak wziął górę i Kamyk postanowił powrócić do swojego naturalnego środowiska…
Ucieczka i poszukiwania Kamyka
Kamyk pozostawał nieuchwytny od wiosny br. W mediach społecznościowych pojawiały się informacje i zdjęcia trójnogiego wilka, którego można było spotkać w okolicach Międzyzdrojów. Woliński Park Narodowy wystosował nawet apel za pomocą mediów społecznościowych, w którym zamieścił informację o tym jak zachowywać się w obliczu spotkania z Kamykiem.
Kamyk schwytany
W poniedziałkowy wieczór 2 października informacja o tym, że Kamyk został złapany, obiegła lokalne media. Najprawdopodobniej wróci on do swojej woliery w Wolińskim Parku Narodowym ze względu na duże ryzyko nieprzetrwania w środowisku naturalnym z trzema łapami. W dodatku pomimo wyjątkowego jak na wilki oswojenia, to wciąż dzikie zwierzę, które może zaatakować np. wypoczywających turystów w najmniej spodziewanym momencie.
POLECAMY TAKŻE:
Praca dla więźniów, oraz brak litości dla pedofilów