Od wielu tygodni trwają negocjacje pracowników MOPR z władzami miasta odnośnie podwyżek płac. Do włodarzy miasta nie trafiają argumenty protestujących. Cały czas twierdzą, że miasto nie ma pieniędzy na realizację postulatów strajkujących. Sprawa ma się coraz gorzej, gdyż nieoficjalnie słychać głosy o chęci dołączenia do protestu innych jednostek sfery budżetowej. Radni Prawa i Sprawiedliwości zaniepokojeni tą sytuacją, wystosowali interpelację do prezydenta miasta.
„Od wielu tygodni przedstawiciele organizacji związkowych NSZZ „Solidarność” w jednostkach budżetowych miasta prowadzą negocjacje dotyczące regulacji wynagrodzeń z miastem. Reprezentanci Gminy Miasta Szczecin przedstawili propozycje znacznie odległe od kompromisowych rozwiązań, co doprowadziło do organizacji protestów przez NSZZ „Solidarność” Pomorze Zachodnie i pracowników miejskich jednostek budżetowych. Sytuacja pogłębia się w kryzysie, gdyż zamiast porozumienia ze strony miasta, jest niezrozumienie i ignorancja.” – czytamy w interpelacji
Sprawa jest o tyle trudna, że w dniu ostatniej sesji Rady Miasta, tj. 23 listopada, odbyła się pikieta zorganizowana przez NSZZ „Solidarność” Pomorze Zachodnie. Wzięli w niej udział pracownicy i związkowcy z praktycznie wszystkich jednostek sfery budżetowej m.in. z DPS-ów, Centrum Opieki nad Dzieckiem, ZBiLK-u, Powiatowego Urzędu Pracy, MOPR-u, Urzędu Miasta, Żłobków Miejskich, czy Straży Miejskiej.
Ponadto podczas sesji głos zabrał przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorze Zachodnie Pan Mieczysław Jurek. Poinformował radnych m.in o nadzwyczaj niepokojących i niesatysfakcjonujących propozycjach ze strony miasta w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla zatrudnionych w jednostkach budżetowych Gminy Miasta Szczecin. Przypomniał m.in., że w 2015 roku Uchwałą Rady Miasta, Prezydent został zobligowany do corocznych negocjacji regulacji wynagrodzeń dla pracowników miejskich jednostek. „Solidarność” poprosiła wówczas, aby wprowadzić ponadzakładowy układ zbiorowy pracy, ale rozmowy pozostały w zawieszeniu, gdyż miasto wykazywało wyłącznie pozorne zainteresowanie sprawą.
„Okres, który upłynął od ostatniej podwyżki dla pracowników jednostek miejskich oraz wysokość inflacji sprawiły, że mamy sytuację, w której deficyt dla pensji w wysokości 3 tys. złotych wynosi około 520 złotych. Mając na uwadze to, iż na części stanowisk pracownicy zarabiają więcej niż 3000 złotych, to ich niedobór inflacyjny się zwiększa. Zatem by to wyzerować, kwota regulacji powinna być wyższa niż 500 złotych” – powiedział
Radni, którzy zdecydowali się zainterweniować u prezydenta, w interpelacji daną sytuację określili jako skandaliczną:
„Propozycje miasta są skandaliczne i niewspółmierne do oczekiwań pracowników i związkowców, ale również w żaden sposób nie odpowiadają aktualnej sytuacji na rynku pracy oraz wynagradzania za pracę.”
Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, gdyż NSZZ „Solidarność” postuluje o zwiększenie wynagrodzenia zasadniczego o 1000 zł brutto miesięcznie na etat dla pracowników miejskich jednostek budżetowych. Miasto w odpowiedzi na postulaty, przedstawia swoją ofertę w wysokości 200 zł brutto, a po tygodniowym czasie namysłu 350 zł brutto rozłożone na 2 lata.
Radni kwitują to faktem, że w ten sposób miasto może stracić wykwalifikowanych pracowników:
„W konsekwencji możemy stracić wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników, którzy niejednokrotnie motywują swoją pracę wielką empatią do osób najbardziej potrzebujących.”
Ponadto dodają, że brak dobrej woli i dobrych propozycji ze strony miasta może doprowadzić do prawdziwego kryzysu, który odczują wszyscy mieszkańcy Szczecina.
„Pracownicy miejskich jednostek budżetowych to podstawa funkcjonowania wszystkich najważniejszych zadań miasta. Brak dobrej woli i dobrych propozycji doprowadzi do prawdziwego kryzysu, który odczują wszyscy mieszkańcy Szczecina. Sytuacja jest nadzwyczajnie poważna i wymaga podjęcia odpowiedzialnych oraz odważnych działań, które przełożą się na jakość życia i komfort pracy osób zatrudnionych w jednostkach miejskich.”
By poznać faktyczną sytuację pracowników, radni wystosowali kilka istotnych pytań do prezydenta miasta Szczecina. Pytania dotyczą m.in jaki procent ogółu pracowników w jednostkach miejskich ma wynagrodzenie w wysokości minimalnej płacy krajowej i jak sytuacja kształtowała się w tym zakresie w ciągu ostatnich 3 lat oraz na jakim właściwie etapie są negocjacje z pracownikami miejskich jednostek budżetowych?
Będziemy śledzić odpowiedź na powyższą interpelację.