Pies w fatalnym stanie trafił pod opiekę fundacji Animals Przystań Świnoujście. „Sama skóra i kości, trudności w poruszaniu się”.
Kilka dni temu fundacja Animals Przystań Świnoujście została powiadomiona o psie, którego zauważono w miejscowości Kołczewo. Zwierzę było w fatalnym stanie – wychudzone, miało trudności z poruszaniem się i pojękiwało z bólu. Natychmiast zostało zabrane do weterynarza, gdzie wykonano mu badanie krwi i USG, a także podano odpowiednie leki. Pies zwymiotował rękawiczkę ochronną, którą musiał zjeść z głodu, być może pachniała jedzeniem.
Teraz Żelek – bo takie imię otrzymał w Fundacji – dostał drugą szansę na życie. Ma już ciepły kąt, w którym może spokojnie odpocząć. Otrzymał także dobrą karmę od darczyńców z okolicy. Powoli dochodzi do siebie pod opieką jednej z wolontariuszek. Gdy stanie na nogi, będzie szukał kochającego domu, który zapewni mu spokój na stare lata. Pies ma ok. 10 lat i waży zaledwie 5,5 kg.
Według informacji uzyskanych przez Fundację, zwierzak został wyrzucony na stacji paliw w Kamieniu Pomorskim. Poszukiwani są świadkowie zdarzenia.
Polecamy także:
Czy będzie ciepło w grzejnikach?
Szczecin: Zawody strzeleckie im. Kyle’a Rittenhouse’a. Internauci podzieleni