1 listopada 2023 roku stał się dniem, który mógł zakończyć życie 18-letniego młodego mężczyzny. Samowolnie opuścił on bowiem jeden ze szczecińskich szpitali, zagrażając swojemu życiu. Jednak nadzieja pojawiła się w postaci policjanta asp. Piotra Szczepanowskiego oraz jego wiernego towarzysza, psa służbowego o imieniu Karzeł, którzy połączyli siły, by uciekiniera odnaleźć i uratować.
Wczesnym rankiem dyżurny otrzymał alarmującą wiadomość o niebezpiecznym incydencie. Młody mężczyzna uciekł ze szpitala, mimo że stan jego zdrowia był na tyle zły, że zagrażało to jego życiu.
Do akcji poszukiwawczej natychmiast zostali skierowani asp. Piotr Szczepanowski i jego niesamowity pies służbowy, Karzeł. Wielu z nas zna i docenia wyjątkowe umiejętności psów służbowych w tropieniu i wykrywaniu śladów. Właśnie te zdolności okazały się nieocenione w tej sytuacji. Karzeł wyczuł zapach młodego mężczyzny i z zapałem poprowadził policjanta, wskazując mu drogę na zewnątrz szpitala, a następnie prowadząc ich do przystanku autobusowo-tramwajowego. Istniało przekonanie, że 18-latek mógł skorzystać z transportu publicznego, by oddalić się od szpitala.
Policjant ustalił, iż zaginiony mógł udać się do jednego z hoteli robotniczych, gdzie wcześniej zamieszkiwał. Mundurowy ustalił, ze faktycznie jest z on tam zameldowany. Zastał 18 latka w jednym z hotelowych pokoi.
Niestety, stan zdrowia młodego mężczyzny nadal był kiepski, dlatego natychmiast wezwano karetkę Pogotowia Ratunkowego. Uciekinier został ponownie przewieziony do szpitala, gdzie teraz jest pod opieką lekarzy.
Historia ta podkreśla znaczenie i poświęcenie służb mundurowych oraz kluczową rolę psów służbowych w akcjach ratunkowych. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji asp. Piotra Szczepanowskiego i jego wiernego czworonoga, życie tego młodego człowieka zostało uratowane.
Polecamy także:
Niewyobrażalna fala hejtu – atak na szczecińską „Procesję ze Świętymi”
Szczeciński Jarmark Bożonarodzeniowy. Kiedy i gdzie w tym roku?