Dzień Edukacji Narodowej, częściej nazywany po prostu Dniem Nauczyciela obchodzimy w rocznicę powołania do życia Komisji Edukacji Narodowej w 1773 roku. Historia jej powstania i początki działalności cieszą się jednak złą sławą.
Podwaliny do ogólnej reformy edukacji stworzył Stanisław Konarski- ksiądz zafascynowany popularnymi ideałami oświecenia, który zapoznał się z twórczością Johna Locke’a podczas podróży do Paryża. Po powrocie do kraju, w 1741 roku założył w Warszawie elitarną uczelnię Collegium Nobilium, która miała kształcić przyszłych działaczy politycznych i społecznych w duchu oświeceniowym. Konarski postulował ustanowienie państwowego monopolu na edukację oraz stworzenie urzędu, który zajmowałby się kwestią nauczania.
W tym momencie należy wspomnieć, że szkolnictwo w tamtym okresie było w dość dobrej formie, mimo trudnej sytuacji społecznej spowodowanej m.in. depopulacją i ogólnym zubożeniem. Działo się tak głównie dlatego, że oparte było na konkurencji prywatnych szkół. Źle zarządzane i cechujące się słabą jakością nauczania szkoły po prostu upadały, co pozwalało utrzymywać przyzwoity poziom i elitarność edukacji.
Wkrótce po śmierci Konarskiego zostały wprowadzone w życie jego koncepcje. Wszystko zaczęło się w 1773 roku, od wydanego pod przymusem brewe Dominus ac Redemptor papieża Klemensa XIV, które likwidowało zakon jezuitów. Administrować pojezuicką masą majątkową miała Komisja Rozdawnicza Koronna i Litewska. W praktyce wyszło na to, że magnaci wraz ze szlachtą rozdzielili między siebie dobra ziemskie i nieruchomości, stojący na czele Komisji Rozdawniczej (m.in. Adam Poniński i hetman polny koronny Franciszek Branicki) zdefraudowali ogromne sumy pieniędzy, a przejęte z zakonu srebro i złoto sprzedano w mennicy. Swój udział w tym zbrodniczym procederze miał również Stanisław August Poniatowski, który dążył do przejęcia zarządu majątkiem pojezuickim przez podstawione osoby.
W takich okolicznościach, 14 października 1773 roku, powstała Komisja Edukacji Narodowej. Stało się to za sprawą przebywającego wówczas w Warszawie Pierre’a Samuela du Ponta de Nemours. To ten francuski ekonomista i osobisty sekretarz Stanisława Augusta opracował koncepcję nacjonalizacji budynków szkół jezuickich i utworzenia w ich miejsce szkół publicznych, podległych głównemu urzędowi.
Eksperci pod wodzą zwolennika oświecenia, biskupa Hugona Kołłątaja, opracowali trójstopniowy model nauczania. Na najniższym stopniu, w szkołach parafialnych, nauczano dzieci chłopskie i mieszczańskie, na wyższym, w szkołach powiatowych, kształcono dzieci szlacheckie i najzdolniejsze ze szczebla niższego, zaś na najwyższym szczeblu były uniwersytety w Wilnie i Krakowie. W całym kraju z góry ustalany był program nauczania, a wprowadzeniem jednolitych podręczników szkolnych zajęło się, założone przez Kołłątaja w 1775 roku, Towarzystwo Ksiąg Elementarnych.
Wartość majątku pojezuickiego szacuje się na 32 mln złotych, z czego, według nowszych wyliczeń, nawet połowa miała zostać rozkradziona, również przez urzędników Komisji Edukacji Narodowej.