71 lat temu w Szczecinie rozstrzelany został żołnierz AK, NSZ i WiN – Ppor. Bronisław Ziętal ps. „Groźny”, „Dąbek”, „Dąb”. Jego życiorys mógłby posłużyć, za nie jeden film sensacyjny. Swoim zachowaniem przypominał filmowego „Pułkownika Kwiatkowskiego”.
Ppor. Bronisław Ziętal ps. „Groźny”, „Dąbek”, „Dąb” urodził się 23 stycznia 1924 roku w Krasocinie (obecne woj. Świętkorzystkie). W wieku 18 lat został wywieziony do Rzeszy na roboty, ale stamtąd udawało mu się uciec. Aż dwukrotnie.
Po powrocie do kraju wstąpił do Związku Walki Zbrojnej. Następnie był żołnierzem Armii Krajowej oraz Narodowych Sił Zbrojnych, do których wstąpił w 1943 roku. Brał udział w Bitwie pod Olesznem i podczas jej trwania został ranny.
Był łącznikiem pomiędzy Brygadą Świętokrzyską, a Komendantem Głównym Armii Krajowej gen. Tadeuszem Komorowskim ps. „Bór”. Został także odznaczony Virtutu Militari.
W Narodowych Siłach Zbrojnych zajmował się likwidowaniem zdrajców, konfidentów i dezerterów.
Udawał UB-eka niczym „Pułkownik Kwiatkowski”
Po wojnie ściśle współpracował z oficerem wywiadu władz emigracyjnych – Janem Sowińskim. Zaczął wówczas być…wielkim orędownikiem władzy ludowej!
Został m.in. komendantem MO we Wrocławiu, a także był szefem finansów Komendy Miejskiej MO w Świnoujściu. Po kraju jeździł w mundurze…majora UB.
Pracując w UB rozpracowywał struktury MO, a później po zdobyciu zaufania rekwirował środki finansowe i … znikał bez śladu.
Działał na terenie całego kraju m.in. w Szczecinie, Włoszczowej czy we Wrocławiu.
W 1948 roku Służba Bezpieczeństwa stworzyła specjalny zespół, którego zadaniem było rozpracowanie Brygady Świętokrzyskiej.
Na początku 1949 Bronisław Ziętal założył na kielecczyźnie formację zbrojną „Polskie Katolickie Siły Zbrojne”. Niestety to już był schyłek jego działalności. W maju tego roku przebywał w Szczecinie, gdzie zorganizował kanał przerzutowy na zachód i został złapany. Udało mu się uciec, lecz za jakiś czas został ponownie aresztowany.
21 lipca 1949 spróbował kolejny raz uciec, tym razem z Aresztu Śledczego przy ul. Małopolskiej w Szczecinie. Niestety tym razem ucieczka się nie udała, a „Groźnego” funkcjonariusze skatowali tak mocno, że jego wygląd przypominał bezkształtną masę krwawego mięsa.
Bronisław Ziętal do końca swoich dni przebywał w szczecińskich aresztach. Został rozstrzelany 30 stycznia 1951 w Areszcie Śledczym przy ul. Kaszubskiej w Szczecinie, a Bolesław Bierut nie skorzystał z przysługującego mu prawa łaski.
Więcej na ten temat mogą państwo przeczytać poniżej:
POLECAMY TAKŻE:
Nagrody „Obcokrajowiec Roku” oraz „Odkrycie Roku” trafiają do Pogoni Szczecin
Latające wózki i zerwane elewacje. „To był najsilniejszy orkan od 18 lat!”