Wtargnął do mieszkania byłej partnerki, poderżnął jej gardło a następnie uprowadził jej 8 miesięczną córkę i zaniósł do okna życia. Świadkiem tych zdarzeń była 7-letnia siostra ofiary. Niebawem miała się odbyć rozprawa sądowa w sprawie ustalenia ojcostwa. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu dożywocie.
Zabił byłą partnerkę bo bał się ojcostwa?
Do zdarzenia doszło w grudniu 2020 roku w bloku na jednym z osiedli Pabianic. Tuż po godzinie 13 do mieszkania 20 latki zapukał jej były partner. Najprawdopodobniej doszło do kłótni między byłymi partnerami. W efekcie, mężczyzna poderżnął gardło kobiecie i zadał cios w klatkę piersiową. Następnie uprowadził jej 8 miesięczną córkę. Mężczyznę podejrzewano o bycie ojcem dziecka. Badania jednak wykluczyły taką możliwość.
Należy wspomnieć, iż badania genetyczne miały odbyć się 8 grudnia, natomiast nie doszło do nich gdyż mężczyzna dzień wcześniej zabił swoją byłą partnerkę.
Sprawcę zidentyfikowano szybko bo był świadek
Co gorsza w momencie zbrodni w mieszkaniu przebywała także 7 letnia siostra ofiary. W czasie zdarzenia przebywała w innym pokoju. Dziewczynka zawiadomiła matkę o tym, iż siostra jest ranna i najprawdopodobniej nie żyje. Wezwane na miejsce pogotowie dokonało reanimacji 20 latki, lecz bez skutku. Niestety kobieta nie przeżyła napaści.
Policjanci szukali córki ofiary. Nagle do policjantów odezwały się osoby z okna życia które znajduje się przy Pabianickim Centrum Medycznym.
Dziecko odnalazło się w oknie życia
Centrum Medyczne poinformowało o pojawieniu się dziecka, już nie noworodka. Policjanci połączyli sprawy w jedność. Ponadto monitoring miejski nagrał moment gdy mężczyzna kroczy przez miasto z dzieckiem na rękach.
Jak się okazało, 8 miesięczna dziewczynka przyniesiona została przez mężczyznę do okna życia w foteliku samochodowym. Ubrana była ciepło i schludnie.
Mężczyzna został zatrzymany już tego samego wieczora w swoim domu, który dzielił z rodzicami. Na jego odzieży funkcjonariusze zauważyli ślady krwi oraz nóż kuchenny, który najprawdopodobniej stanowił narzędzie zbrodni.
Wszystkie dowody zostały zabezpieczone przez policję.
Grozi mu dożywocie
Mężczyzna właśnie usłyszał zarzut zabójstwa. W toku przesłuchań nie przyznał się jednak do winy i odmówił składania zeznań. Mężczyźnie za ten czyn grozi nawet dożywocie.