„Na razie mówi się o 27 chorych o osobach” – czytaliśmy 31 grudnia 2019 roku. Wtedy nikt jeszcze nie brał sytuacji na poważnie.
Na rp.pl doniesiono o nieznanej chorobie płuc, która zawładnęła chińskim miastem Wuhan. Wszyscy sądzili, że jest to jedynie lokalny problem. Stanowczo zaprzeczano wówczas wszystkim głosom, że chodzi o nową epidemię SARS.
Dzisiaj, po upływie roku, mamy ogłoszoną nie tylko epidemię, ale i pandemię. Rządy państw na całym świecie podjęły zdecydowane i drastyczne kroki. Mieliśmy do czynienia z lockdownami, zamrażaniem gospodarek, zakazami przemieszczania się i innymi obostrzeniami. Życie Polaków zmieniło się o 180 stopni, czasy normalności wydają się bardzo odległą przeszłością.
W opiniach ekspertów nadal nie ma zgody co do tego jak groźny jest koronawirus. Pewne jest natomiast, że przyczynił się do kryzysu gospodarczego i pogorszenia stanu psychicznego wielu ludzi. Co przyniesie 2021 rok? Miejmy nadzieję, że przede wszystkim normalność.