To pytanie staje się coraz bardziej aktualne. Obecna sytuacja za naszą wschodnią granicą, jak i materiały dezinformacyjne wypuszczane przez rosyjskie i ukraińskie media, mogą powodować strach związany z wojną. Osoby mniej odporne psychicznie jak i bardziej emocjonalne mogą odczuwać strach i różne lęki. Jak sobie z nimi radzić?
Wojna budzi emocje
Strach i lęk to naturalne emocje w naszym życiu. To naturalna reakcja organizmu, który w ten sposób broni się i daje nam sygnał, że coś nam zagraża. Zmusza do zadbania o poczucie bezpieczeństwa.
Zdarza się, że strach jest zbyt silny. Bywa też, że poczucie strachu utrzymuje się za długo, wtedy skutki jego mogą być niebezpieczne dla naszego zdrowia. Gdy trwa zbyt długo, niestety będzie koniczna pomoc lekarska. Ważne jest by w porę dostrzec zagrożenie.
Strach i lęk to naturalne emocje pojawiające się w sytuacjach zagrożenia. Nie oznaczają one od razu, że coś z nami nie tak. Ważne jest by je przyjąć (nie zaprzeczać temu co czujemy), rozmawiać o nich. Nie musimy od razu zgłaszać się do lekarza. Możemy porozmawiać z rodziną lub przyjacielem. Podzielić się swoimi odczuciami. Pomocne jest działanie – wykonywanie różnych czynności, angażowanie naszej energii tam, gdzie mamy na coś wpływ, gdzie widzimy efekty.
Dystans do informacji medialnych
W dobie natłoku medialnych doniesień, ważne jest „filtrowanie” wiadomości. Coraz częściej zdarza się, że w roli eksperta występuje ktoś, kto za takiego się tylko uważa. Często napotykamy na skrajnie sprzeczne tezy. Dlatego ważnym jest by pamiętać, iż to są opinie a nie fakty. Faktyczne informacje to te, które pochodzą z oficjalnych źródeł.
Nasz mózg nie rozróżnia, czy pojedyncze zdarzenie zostało powtórzone 100 razy, czy czasem nie jest to 100 różnych zdarzeń. Jeśli ciągle aplikujemy sobie wiadomości dotyczące działań wojennych i ich skutków, możemy wprowadzić się w taki stan umysłu, że będzie nam się wydawało, iż jesteśmy w środku działań wojennych. W takiej sytuacji pojawia się niepokój, strach, trudne do opanowania napięcie, mimo braku w danej chwili bezpośredniego zagrożenia. Utrzymujące się dłużej napięcie może wywołać stany lękowe.
Ważnym jest by odciąć się od nadmiaru niepożądanych informacji. Gdy zaobserwujemy lub odczujemy strach, który długo się utrzymuje, zareagujmy. Najprostszą metodą jest ograniczenie dopływu niebezpiecznych informacji. Starajmy się nie oglądać przez cały dzień i co ważne na pewno przed snem wiadomości. Jedną z metod na rozładowanie stresu jest również odpoczynek na świeżym powietrzu, a także sport np. bieganie, pływanie czy jazda na rowerze.
Poświęćmy więcej uwagi rodzinie
Porozmawiajmy z bliskimi o tym, z czym nie potrafimy sobie sami z tym poradzić. Nasz małżonek powinien być najważniejszą osobą w naszym życiu. Wyjdźmy na randkę lub wspólny spacer. Nasz nastrój wpływa również na osoby z którymi mieszkamy, przede wszystkim na dzieci.
O wojnie należy rozmawiać również z dziećmi
Często rodzice chcąc ochronić własne dzieci unikają tematu wojny w domu. Nie oznacza to jednak, że je uchronimy przed tym tematem. Jeśli nie dowie się od rodziców otrzyma tę informację od kolegi czy koleżanki lub samo dostrzeże w różnego rodzaju mediach społecznościowych. Wówczas nie mamy już wpływu na to jaki przekaz dostanie nasza latorośl. Dzieci, zwłaszcza małe nie mają krytycznego spojrzenia na sytuację. Nie są w stanie oddzielić opinii od faktu. Dlatego spędzajmy jak najwięcej czasu z rodziną z dziećmi. Rozmawiajmy z nimi. Pozwólmy dziecku na przeżycie emocji, nawet jeśli są one trudne.
Pomóżmy dziecku przeżyć te emocje. Powiedzmy dziecku, że strach jest ważny w naszym życiu, że możesz mu zaufać.
Pod żadnym pozorem nie strofujmy dzieci. Nie rzucajmy sloganami „Uspokój się!”, „Ogarnij się!”, „Nie becz jak baba”, itp. Przerwanie przeżywania emocji może doprowadzić do blokowania wszystkich emocji lub wręcz ich zamrożenia. Ponadto nawet nie spostrzeżemy się, gdy stracimy zaufanie własnego dziecka.
Rozmowa z dzieckiem to najprostsza i zarazem najważniejsza forma budowy rodzicielstwa, naszego autorytetu u dziecka, a zarazem budowy zaufania do rodziców. Ważne są nasze „rytuały” rodzinne. Nasze domowe zwyczaje nie powinny się zmieniać. Stabilność dla dziecka jest bardzo ważna. Zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Życie musi toczyć się dalej swoim tempem i według dotychczasowego planu. To ważne również dla nas.
Możemy częściej i więcej spacerować, treningi z kijkami, ćwiczenia sportowe. Pograć w piłkę czy wspólnie pojeździć rowerem. Można też zaangażować się w pomoc potrzebującym, czy popracować w ogródku. Nie wstydźmy się i nie bójmy wspólnie przeżywać tego czasu.
Polecamy także:
Czy trener Pogoni Szczecin trafi do Schalke 04?
Szczecińscy strażacy na granicy
Комунікація для біженців війни з України та українців, які проживають в Польщі