7 października 1918 roku Rada Regencyjna ogłasza powstanie niepodległej Polski, cały kraj świętuje. Dla mieszkańców Galicji Wschodniej nie oznacza to jednak końca walk.
19 października 1918 roku ukonstytuowała się Ukraińska Rada Narodowa, która dążyła do utworzenia państwa ukraińskiego, w skład którego wejść miała Galicja wschodnia z Łemkowszczyzną. Stanowczo odrzucano również polskie roszczenia do ziemi halickiej i włodzimierskiej.
1 listopada zajęto najważniejsze gmachy publiczne i obiekty wojskowe we Lwowie, a skrajnie antypolska Zachodnioukraińska Republika Ludowa proklamowała niepodległość. W zachodniej części miasta spontanicznie powstały dwa polskie punkty oporu – w szkole im. Henryka Sienkiewicza, w której znajdował się batalion kadrowy Wojska Polskiego i w Domu Akademickim przy ul. Issakowicza, gdzie znajdowała się nieliczna grupa żołnierzy Polskiej Organizacji Wojskowej (POW).
Wobec początkowego braku regularnych wojsk polskich, oddziały obrońców Lwowa składały się w dużej mierze z młodzieży. Szacuje się, że do 22 listopada w walkach o Lwów brało udział 6022 osób, w tym 1374 to uczniowie szkół powszechnych i średnich oraz studentów. Najmłodszy z obrońców miał 9 lat. Młodych uczestników tamtych wydarzeń historia zapamiętała jako „Orlęta Lwowskie”.
Walki były wyrównane, nikt na dłużej nie wysuwał się na prowadzenie, a codziennie ginęli ludzie. 16 listopada we wspólnym liście arcybiskupi Józef Bilczewski i Andrzej Szeptycki zaapelowali o wzajemne ustępstwa i zakończenie bratobójczych walk. Doprowadziło to do zawieszenia broni do 21 listopada.
Autorem planu pomocy dla Lwowa był gen. Tadeusz Rozwadowski. Polska odsiecz pod dowództwem ppłk. Michała Karaszewicza – Tokarzewskiego wyruszyła 19 listopada z Przemyśla, który wcześniej odbiła z rąk ukraińskich. Po całodobowych walkach z 21 na 22 listopada, Ukraińcy opuszczają miasto.
Kolejne natarcia na Lwów miało miejsce już w grudniu tego samego roku. Walki przeciągnęły się aż do końca maja 1919, jednak i w tym przypadku zakończyły się dla Polski sukcesem. Kluczowe okazało się przybycie do Galicji Armii Hallera. Nie rozwiązywało to natomiast konfliktu polsko – ukraińskiego, który jeszcze niejednokrotnie dawał o sobie znać.
W czasie zaborów i II RP Lwów był jednym z najważniejszych ośrodków kultury polskiej. W 1910 roku zamieszkiwało tam 206 tys. mieszkańców, z czego ponad 105 tys. stanowili Polacy. Jak powiedział Marszałek Francji Ferdynand Foch w 1923 roku: „W chwili, kiedy wykreślano granice Europy, biedząc się nad pytaniem, jakie są granice Polski, Lwów wielkim głosem odpowiedział: Polska jest tutaj”