Trwa głosowanie na projekty zgłoszone do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. W tym roku mamy szansę, wybrać projekt największy i jedyny taki w historii SBO. Specyfika i wyjątkowość tego projektu to fakt, że opisany jest aż na 5 osiedlach Szczecina. Warszewo, Golęcino, Gocław, Stołczyn i Skolwin. Kurs na Północ, numer 2 na liście projektów ogólnomiejskich.
Niezwykle rzadko udaje się by osiedla tworzyły wspólne projekty. Tu aż pięć osiedli umówiło się na współpracę. Niewątpliwie znaczące wydarzenie. Tym co spaja szczecińskie osiedla w jeden wspólny projekt jest Północny Szlak Widokowy.
Do dziś wielu szczecinianom mylą się nazwy dzielnic takich jak Stołczyn czy Skolwin. Do czasów wojny były one popularnymi podmiejskimi miejscowościami. Były nie tylko rozwiniętymi przemysłowo, ale też odwiedzanymi tłumnie dla swych niezaprzeczalnych walorów krajobrazowych. Od czasów średniowiecza budowano tu dwory, pałace i kamienice zazwyczaj malowniczo położone na wzgórzach z pięknymi widokami. Istniało tam wiele lokali gastronomicznych, a także różne urządzenia służące – dziś powiedzielibyśmy – rekreacji i wypoczynkowi, takie jak wieża Bismarcka czy mostek widokowy na Golęcinie. Mieszkańcy przedwojennego Szczecina przybywali tu zarówno lądem (również koleją), jak i drogą wodną (częste rejsy statków czy motorówek). Niemcy mieli wręcz zwyczaj spędzania całych dni na wędrowaniu od lokalu do lokalu, bywali na popularnych w tych czasach koncertach plenerowych, odwiedzali punkty widokowe czy podziwiali piękno przyrody.
Szlak Widokowy zaprojektował Artur Krzyżański. Autor powiedział o szlaku
Postanowiłem, jako mieszkaniec od urodzenia i miłośnik tych miejsc, coś zrobić aby wykorzystać niezaprzeczalny potencjał kwitnących niegdyś północnych dzielnic Szczecina. W 2018 roku zaprojektowałem nowy szlak turystyczno-historyczny wzdłuż najciekawszych miejsc, przebiegający w większości po wysokiej skarpie nadodrzańskiej. Od tego czasu organizuję cykliczne otwarte spacery, na które zapraszam także innych pasjonatów dawnego Szczecina, przewodników a także historyków. Wymienię tu prof. Tadeusza Białeckiego, dr Marka Łuczaka, prof. Dariusza Wybranowskiego, Michała Rembasa, Mirosława Wacewicza, Pawła Madejskiego, Paulinę Romanoiwicz. Okazało się, że ta formuła wspólnego oprowadzania nawet przez kilku przewodników jednocześnie jest dobrym sposobem na przyciągnięcie wielu uczestników. W największym spacerze po Gocławiu i Golęcinie uczestniczyło około 200 osób! Na wycieczce po Stołczynie było 130 osób! Jesteśmy trochę jak odkrywcy nowego lądu
Czy wiecie, że:
– w Stołczynie jest częściowo zachowana historyczna cegielnia z wielkim piecem wyglądającym jak podziemia jakiegoś klasztoru?
– na granicy Bukowa i Warszewa jest rozległy górzysty park z ciekawymi urządzeniami typu mostek, studnia itd. oraz morzem ruin po majątku zwanym kiedyś małym Poczdamem?
– w Skolwinie był kiedyś „zamek” czyli wielka restauracja z wieżą widokową i dużą salą koncertową?
– w Babinie (część Skolwina) już w XVII w. istniał szwedzki dwór z pięknie położonym parkiem, istniejącym do dziś?
– na Gocławiu było aż osiem lokali gastronomicznych, w tym cztery położone w lesie?
– z ul. Ornej na Stołczynie można podziwiać zapierające dech w piersiach panoramy na Odrę i jej rozlewiska, często widać ogromne statki na torze wodnym, widać całe jez. Dąbie, miasta Stargard, Goleniów i klify nadmorskie na Wolinie !!!
– wieże kościołów na Golęcinie i Skolwinie pełniły funkcję nawigacyjnych latarni (rzecznych) dla statków na Odrze?
– w pałacu Tilebeinów na Żelechowej bywała śmietanka towarzyska i kulturalna Szczecina, włącznie z przedstawicielami rodzin książęcych i następców tronu pruskiego? Legenda głosi, że bywał tu sam Fryderyk Chopin.
– Gocław zaszczycił podobno nawet sam cesarz Niemiec?
W ramach projektu nr 2 jest park Tilebeinów na Żelechowej, który otulał wspomniany wyżej pałac. W tym roku odnaleziono Mauzoleum Tilebeinów, które zostało zabezpieczone przez konserwatora zabytków.
To również Stanica Wodniacka na Skolwinie przy ul.Wodnej – baza wypadowa na Mare Dambiensis. Legenda Morza Dąbskiego (Mare Dambiensis), narodziła się w latach 1949-1950 w środowisku żeglarzy akademickich Szczecina. Wtedy to z przyczyn politycznych wprowadzono ograniczenia w uprawianiu żeglarstwa. Władze Polski Ludowej zamknęły dla swobodnej żeglugi także Zalew Szczeciński, Odrę i polską strefę przybrzeżną. Pływanie jachtami bez ograniczeń na obszarze estuarium Odry, dopuszczono tylko na wodach jeziora Dąbskiego (Dąbskiego, bo tak wtedy brzmiała jego urzędowa nazywa). Dla mieszkańców Szczecina, zwłaszcza młodych studentów uczących się żeglarstwa, Dąbie było ostatnią enklawą wolności w świecie w jakim przyszło im żyć. Stanica będzie stanowiła swoiste wrota nie tylko na „Morze Dąbskie” ale i akweny Cieśnicy i Łarpi, którą dopłynąć można do Polic.
Tereny wokół Wieży Gocławskiej (Bismarcka) to kolejny projekt, który składa się na dużą dwójkę na liście miejskiej. Wieża obrosła wieloma mitami i legendami, również bardzo mrocznymi. Czy słusznie? Warto samemu się przekonać i odwiedzić te urokliwe, również zimą, tereny.
Projekt miejski nr 2 „Kurs na Północ” w liczbach:
100 000 m2 powierzchni rekreacyjnych, 30 km turystycznego szlaku widokowego, 25km tras kajakowych, 5 punktów widokowych, 10 zabytków, punkt widokowy w którym co najmniej raz na godzinę przepływający statek prosi się o zdjęcie, kilkadziesiąt obiektów małej architektury.
Głosować można na stronie sbo.szczecin.eu