Prowizorki mszczą się boleśnie. Fakt, że “potrafią trwać wiecznie”, ale jak już się zepsują to katastrofalnie. I to się stało ze szczecińskim kompleksem basenowym.
Gdy budowano Floating Arenę, pozostawiono bez gruntownego remontu stare zabudowy SDS. Stare, co było do przewidzenia, runęło i już wiadomo, że trzeba to wyburzyć. Dziś podczas “Czatu z prezydentem” poinformował o tym osobiście Piotr Krzystek:
– Niestety stary basen nie będzie mógł być przywrócony w tej formie do użytkowania. Musimy go po prostu zburzyć i przeprowadzić poważną inwestycje. Ona była planowana oczywiście, mieliśmy już nawet program funkcjonalno-użytkowy, dla nowego basenu, w dodatku trochę większego o dwa tory. Z uwagi na finanse inwestycja była odkładana w czasie. Dziś wiemy, że musimy do tego tematu powrócić.
Coś co powinno zostać zrobione już dawno, dopiero po katastrofie budowlanej staje się faktem. Szczęściem nie doszło do tragedii. Jednak to nie koniec problemów. Mamy jeszcze zniszczoną elewację “nowego” basenu. Jak mówił prezydent Piotr Krzystek:
– Awaria może nie być tak szybko usunięta, ale ta elewacja zostanie zabezpieczona na tyle abyśmy mogli korzystać z pływalni. Takie rozmowy w tej chwili trwają. Uwzględniamy to z wykonawcą i mam nadzieję, że w najbliższych dniach te prace zabezpieczające ruszą po to, żeby użytkownicy mogli na basen powrócić. W ciągu najbliższych miesięcy będziemy naprawiali elewacje tak, aby była bezpieczna dla wszystkich użytkowników i przechodniów którzy się wokół basenu poruszają.
Polecamy także:
Pomóż choremu chłopcu i wygraj maskę strażaka z Dębna
Szczecin: Nowy sklep polskiej sieciówki marketów