Mężczyzna wyszedł z domu tydzień temu i stracił kontakt z najbliższymi. Rodzina postanowiła poprosić o pomoc policję, 48-latka znaleziono w ostatniej chwili.
Niewiele brakowało by doszło do tragedii. Tylko dzięki świetnej pracy operacyjnej funkcjonariuszy z Komisariatu Szczecin-Niebuszewo udało się uratować życie 48-letniego mężczyzny. Kontakt z rodziną został utracony tydzień wcześniej, wczoraj zgłoszono ten fakt funkcjonariuszom policji. Przystąpili oni niezwłocznie do działań. Przeszukano wszystkie miejsca, w których mógł przebywać mężczyzna, niestety nigdzie go nie zastano. 48-latek został odnaleziony w krzakach na terenie ogródków działkowych, był w stanie skrajnego wyziębienia organizmu.
– Po kilku godzinach funkcjonariusze, dzięki pozyskanym wcześniej informacjom znaleźli 48-latka na terenie ogródków działkowych. Mężczyzna był mocno wychłodzony, nie był w stanie porozumiewać się z policjantami, ani poruszać się o własnych siłach. Policjanci natychmiast zaprowadzili go do radiowozu i okryli kocem termicznym. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, której załoga udzieliła mężczyźnie pomocy – poinformował Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie mł. asp. Paweł Pankau.
Tym razem historia skończyła się dobrze, choć było bardzo niebezpiecznie. Według policyjnej statystyki tej zimy z powodu wychłodzenia zmarło w Polsce już 12 osób.
Polecamy także:
Gospodarność według prezydenta Szczecina
Szczeciński Grudzień 1970 roku. 52. rocznica krwawych starć na ulicach miasta
Pendolino „zamarzło” w Kołobrzegu