Kobieta wypadła autem z drogi i kilka godzin przeleżała niezauważona w ciemności. Zarówno PSP w Choszcznie, jak i 12. Brygada Zmechanizowana twierdzą, że pierwszej pomocy udzielili jej żołnierze.
Kilka godzin bez pomocy
Dziś (20 stycznia) ok. godz. 7:52 Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej odebrało zgłoszenie o wypadku. Doszło do niego na drodze wojewódzkiej nr 151, w pobliżu wsi Pomień, czyli mniej więcej w połowie trasy między Reczem a Choszcznem.
Kobieta poruszająca się samochodem osobowym wypadła z drogi. Ranna kilka godzin przeleżała na zimnie, ponieważ w ciemności nie było widać pojazdu, który znajdował się kilkanaście metrów od jezdni, na brzegu rzeki. Na szczęście – gdy już się rozjaśniło – została zauważona przez innych uczestników ruchu. Poszkodowaną udało się wydostać z auta i przetransportować do szpitala.
Kto uratował kobietę?
Tutaj pojawia się jednak kwestia tego, kto uratował kobietę. Zarówno Komenda Powiatowa PSP w Choszcznie, jak i 12. Brygada Zmechanizowana podają wersję, w której to pierwszej pomocy udzielili żołnierze 2. Stargardzkiego Batalionu Saperów przejeżdżający obok karetką sanitarną.
Co innego mówią świadkowie zdarzenia. Według ich relacji poszkodowana została wyciągnięta z auta przez trzy kobiety i młodego mężczyznę. Oni też mieli zadzwonić po pogotowie.
–Owszem, wojsko jechało, ale wjechało w leśną drogę – mówi nasza rozmówczyni. – Nikt z nich nie pomagał, chyba że jak ja już odjechałam. Tylko wtedy kobieta już była poza autem, a karetka już jechała na sygnale.
Polecamy także:
Szczecin: Pomóż TOZ ratować zwierzaki. Dzień Dobroczynności już w sobotę!
Szczecin: Okradł seniorkę w jej mieszkaniu grożąc niebezpiecznym narzędziem