Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę ws. czternastej emerytury. Świadczenie otrzyma ok. 9,1 mln emerytów już w listopadzie.
Podpisanie ustawy odbyło się w Miejskim Ośrodku Kultury, Turystyki i Sportu w Otwocku. W specjalnie zorganizowanej uroczystości wziął udział także prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki i minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Prezydent podkreślił, że rozmowy nad koniecznością podnoszenia świadczeń emerytalno – rentowych trwały już od dłuższego czasu. „Przełomowym momentem” było podjęcie decyzji o wypłacaniu 13. emerytury, której koszt to prawie 12 mld zł. Ustawę wprowadzającą dodatkowe świadczenie Andrzej Duda podpisał w lutym ubiegłego roku.
#NaŻywo | Uroczystość podpisania ustawy o dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, tzw. 14. emeryturze https://t.co/5v3BH82khQ
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) March 8, 2021
Zabierająca później głos minister rodziny, dodała że nakłady na wsparcie seniorów znacznie wzrosły. W 2015 roku wynosiły 3,5 mld zł, a dziś – po „trzynastkach”, waloryzacjach i teraz „czternastkach” – będą sięgały ponad 35 mld zł.
Ile wyniesie 14. emerytura?
Rząd oszacował, że 14. emerytura trafi do ok. 9,1 mln osób. Świadczenia będą wypłacane w listopadzie. W wyjątkowych sytuacjach może być to inny termin – m.in. w przypadku świadczeń przedemerytalnych oraz wypłacanych co kwartał świadczeń z ubezpieczenia społecznego rolników.
– Czternasta emerytura trafi do rencistów i emerytów przed Bożym Narodzeniem, tak jak „trzynastka” trafiła do nich przed Wielkanocą – wyjaśniał prezydent.
„Czternastka” ma być równa kwocie minimalnej emerytury (1250,88 zł brutto), jednak nie wszyscy otrzymają ją w jednakowej wysokości. Ustawa przewiduje bowiem próg dochodowy 2900 zł brutto. Osoby pobierające wyższe emerytury – a jest ich ok. 1,2 mln – muszą się liczyć z pomniejszeniem „czternastek” zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Oznacza to, że jeśli ktoś ma emeryturę np. 3,5 tys. zł to dostanie dodatkowe świadczenie pomniejszone o 600 zł. Z kolei osoby pobierające comiesięczne świadczenie w wysokości powyżej 4,2 tys. zł w ogóle nie dostaną dodatkowych pieniędzy. W Polsce jest to grupa ok. pół miliona emerytów.