Zmarł Tassybaj Abdikarimow. Kazach w 1952 roku uratował od śmierci głodowej polską rodzinę przebywającą na zesłaniu.
Rodzina Jabłońskich została zesłana na wschód po II wojnie światowej, podobnie jak ok. 35 tys. innych Polaków. Trafili do sowchozu Pachta – Arał we wsi Ilicz. Panowały tam fatalne warunki higieniczne, brakowało jedzenia i wody. Mimo to zmuszano ludzi do ciężkiej pracy. Choroba, gorączka i odwodnienie organizmu doprowadziły Walentego Jabłońskiego niemal do śmierci. W krytycznym momencie dane mu było spotkać na swojej drodze 14 – letniego Tassybaja Abdikarimowa. Chłopiec regularnie przynosił jedzenie i picie, tym samym ratując Polakowi życie.
Historia Jabłońskiego i Abdikarimowa to piękny przykład tego jak wiele dobrego może przynieść nawet niewielka pomoc. Dzięki niej Polak wraz z częścią rodziny doczekał amnestii i w 1956 roku wrócił do kraju. Kazach do końca życia opiekował się grobami ojca i rodzeństwa Walentego Jabłońskiego, którzy niestety nigdy nie powrócili do Ojczyzny.
19 czerwca 2019 roku Tassibaj Abdikarimow został odznaczony medalem Virtus et Fraternitas. Jest to odznaczenie przyznawane osobom zasłużonym w niesieniu pomocy lub pielęgnowaniu pamięci o osobach narodowości polskiej będących ofiarami m.in. zbrodni sowieckich i nazistowskich.
Instytut Pileckiego zapowiedział powstanie filmu dokumentalnego o niezwykłym Kazachu. Dr Jerzy Rohoziński z Instytutu zdradził, że materiał jest prawie ukończonym, jednak ze względu na pandemię nie był możliwy zaplanowany na ten rok wyjazd do Kazachstanu na zdjęcia niezbędne do ukończenia produkcji.