40 lat temu 3 i 4 maja 1982 roku w Szczecinie doszło do starć ulicznych pomiędzy zdesperowanymi szczecinianami, a służbami komunistycznego reżimu. Władza wysłała prawie 2 tys. funkcjonariuszy przeciwko mieszkańcom miasta. Wprowadzona została godzina milicyjna na kilka dni.
3 maja 1982 roku w rocznicę podpisania Konstytucji 3 maja doszło do złożenia kwiatów pod bramą Stoczni Szczecińskiej w hołdzie ofiarom „Grudnia 1970”.
Następnie kilkutysięczny tłum ruszył spod stoczni w kierunku Cmentarza Centralnego, jednocześnie domagając się zawieszenia stanu wojennego oraz legalizacji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. W tłumie maszerowali m.in.: robotnicy, licealiści, studenci, kibice Pogoni Szczecin oraz zwykli mieszkańcy domagający się wolności i zakończenia stanu wojennego.
Zima wasza, wiosna nasza
Na ul. Krzywoustego na drodze tłumu stanęło ZOMO. Zaczęła się bitwa. Prawie 2 tys. funkcjonariuszy (ZOMO, MO oraz WOP), 9 armatek wodnych oraz mnóstwo gazu zostało użyte w walce z mieszkańcami Szczecina. Demonstranci bronili się rzucając kamieniami oraz butelkami z benzyną. W wyniku starć zniszczonych zostało 13 pojazdów MO, kilkudziesięciu funkcjonariuszy oraz manifestujących zostało rannych, a milicja zatrzymała 249 osób.
Zagazować miasto
Uczestnicy ówczesnych wydarzeń wspominają:
Milicja użyła tyle gazu, że czuć go było w Szczecinie przez kilka dni. Wszystko śmierdziało, nawet ściany przesiąknęły jego zapachem, nie mówiąc już o przystankach komunikacji miejskiej na których gaz czuć było jeszcze długo – wspomina Pan Andrzej uczestnik walk z milicją.
Relację tą wydaje się potwierdzać zdarzenie do jakiego doszło w jednym ze szczecińskich mieszkań. Mieszkaniec Szczecina Władysław Duda był pośrednią ofiarą zamieszek do jakich doszło na ulicach miasta. Jego mieszkanie zostało tak mocno zagazowane, że mężczyzna zaczął się mocno dusić . Milicja odmówiła wezwania pogotowia, w skutek czego mężczyzna zmarł.
SKUTKI
Walki trwały do późnych godzin nocnych, a władza wprowadziła godzinę milicyjną. Starcia miał miejsce również 4 maja. Tego dnia wydarzenia miały jeszcze mocniejszy przebieg, a w ich wyniku zatrzymano 272 osoby. Wydarzenia z 3 i 4 maja spowodowały skierowanie do kolegiów ponad 200 wniosków, a kilkudziesięciu działaczy podziemia zostało internowanych. O „incydentach” m.in. w Szczecinie informował sejmie wówczas gen. Czesław Kiszczak, co możemy zobaczyć na poniższym filmie.
Sytuacja była na tyle poważna, że wojewoda szczeciński Stanisław Malec, postanowił przedłużyć godzinę milicyjną do 7 maja. W tym czasie nie działały żadne kluby studenckie oraz domy kultury. Władze Szczecina obawiały się również eskalacji zamieszek, a punktem zapalnym miał być mecz Pogoni Szczecin z Legią Warszawa. Mecz został jednak przeniesiony do Świnoujścia w ostatniej chwili. Zapewne gdyby mecz odbył się w Szczecinie eskalacja przemocy mogłaby być większa. Kibice Pogoni byli wówczas znani w całej Polsce z tego, że tam gdzie się nie pojawili bywało naprawdę gorąco.
POLECAMY TAKŻE:
Szczecin: Pomyliła pedały i wjechała autem w witrynę. „Klienci walą drzwiami i oknami”
231. rocznica uchwalenia pierwszej konstytucji w Europie!
Jak zapewnić dobrobyt Polakom? Lewica: „Podnieść podatki”