Na Litwie odbyła się I tura wyborów parlamentarnych. Startowało 17 partii, w tym Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. Nie udało się jej przekroczyć progu wyborczego 5%, jednak osiągnęła imponujący wynik na Wileńszczyźnie.
Zwycięzcą I tury litewskich wyborów został Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD), który zdobył 24% poparcia i 23 mandaty w 141-osobowym parlamencie.
Kolejne miejsca zajęły: Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVZS) – 17 % i 16 mandatów, Partia Pracy (DP) – ponad 9% i 9 mandatów, Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP) – 9% i 9 mandatów, liberalna Partia Wolności – prawie 9% i 8 mandatów, Litewski Ruch Liberałów (LRLS) – prawie 7% i 6 mandatów.
AWPL osiągnęła wynik 5,01% głosów, lecz przez uwzględnienie głosów nieważnych spadł on do 4,82%. System wyborczy na Litwie jest systemem mieszanym, co oznacza że na pierwszym poziomie występują pokrywające cały kraj jednomandatowe okręgi wyborcze (w których wybory odbywają się wedle formuły większościowej), na drugim poziomie istnieje zaś jeden ogólnokrajowy okręg wyborczy (w których wybory odbywają się wedle formuły proporcjonalnej).
Na ten czas, w okręgach jednomandatowych, wygrało dwoje kandydatów AWPL- Beata Pietkiewicz startująca w okręgu wileńsko-solecznickim oraz Czesław Olszewski w okręgu miednickim.
Za dwa tygodnie, w II turze, ubiegać o mandat będą się dwie kolejne kandydatki- Rita Tamšunienė i Romualda Poszewiecka.
Zwycięstwo AWPL odniosła natomiast na samej Wileńszczyźnie, której tereny Polacy zamieszkują nieprzerwanie od siedmiuset lat.
Na Wileńszczyźnie Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin bezapelacyjnie wygrała wybory. AWPL-ZChR będzie się cały czas umacniać i rozwijać na Litwie po to, żeby stać się pewną zaporą dla rewolucji światopoglądowej. Nie ma drugiej tak zorganizowanej polskiej wspólnoty żyjącej poza macierzą jak wspólnota żyjąca na Wileńszczyźnie – akcentuje dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. międzynarodowych.