Piłkarska Reprezentacja Polski w środę rozegrała pierwszy mecz w ramach Ligi Narodów. Rywalem Biało-Czerwonych była Reprezentacja Walii, którą Polacy ograli przed własną publicznością 2:1. Na konferencji pomeczowej selekcjoner Czesław Michniewicz zdradził, że bezpośrednio przed spotkaniem jego sztab został… okradziony.
Po pytaniu jednego z dziennikarzy, czy będzie możliwość wejścia do hotelu, w którym znajdują się reprezentanci Polski, były trener Pogoni Szczecin udzielił zaskakującej odpowiedzi. Selekcjoner stwierdził, że musieli zaostrzyć rygor ze względu na przykry incydent, który miał miejsce w budynku, w którym stacjonuje polska kadra.
– Z naszej sali konferencyjnej ktoś ukradł nam nowy projektor. Sprawdzaliśmy na monitoringu i okazało się, że szwendali się po hotelu postronni ludzie. Teraz to się skończyło, panuje zaostrzony rygor – powiedział Michniewicz.
Projektor, który padł łupem złodziei, służył trenerowi do przedstawiania analiz oraz symulacji podczas odpraw przedmeczowych. Nie wiadomo, czy udało się odzyskać skradziony przedmiot.
Nasza kadra tuż po środowym meczu poleciała do Warszawy, by tam przygotowywać się do najbliższego spotkania, które odbędzie się już 8 czerwca o 20:45 – nasi reprezentanci zmierzą się na wyjeździe z reprezentacją Belgii. Będzie to drugi mecz w ramach rozgrywek Ligi Narodów.
POLECAMY TAKŻE: