Czy czeka nas kolejna „Fryga”?
Poparcie mieszkańców i opieszałość urzędników
Projekt Pawła Pietrasa spotkał się z dużym poparciem wśród mieszkańców Szczecina. Ponad 1500 osób zagłosowało na jego propozycję, która zakłada budowę pomnika przed aresztem śledczym przy ul. Kaszubskiej. Pomnik miał być odlany z brązu i przedstawiałby dwie postacie – żołnierza oraz cywila zatrzymanych w tym właśnie miejscu. Jednakże, urzędnicy ogłaszając regulamin konkursu, w którym wybrany zostanie projekt do realizacji, wprowadzili kontrowersyjny zapis. Zgodnie z nim: „instalacja może być wykonana z innych trwałych materiałów, które powinny być odporne na warunki atmosferyczne i ewentualne zniszczenia mechaniczne”.
Co dokładnie oznacza „trwałe materiały,” nie zostało sprecyzowane, a Paweł Pietras wskazuje, że odpowiedzi na to pytanie nie otrzymał od Urzędu Miasta. Zapis jest tym bardziej kontrowersyjny, gdyż wydaje się niezgodny z regulaminem SBO, w którym w rozdziale 4. Weryfikacja projektów § 14. 3 możemy przeczytać: „Na wszystkich etapach weryfikacji w jednostkach miejskich mogą zostać dokonane zmiany projektu, jeśli jest to konieczne do dalszego procedowania projektu, jednak nie mogą one dotyczyć istotnej zmiany przedmiotu projektu”. Czy zmiana materiału, z którego ma być wykonany pomnik nie jest istotną zmianą? W takim wypadku solidny materiał jakim niewątpliwie jest brąz, można zamienić choćby na plastik. Od kilku dni staramy się ustalić co magistrat miał na myśli wpisując w karty regulaminu frazę „inne trwałe materiały”, jednak nikt nie potrafi odpowiedzieć nam na to pytanie. Usłyszeliśmy jedynie, że osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami jest obecnie na urlopie, natomiast urzędnik, który pracuje na zastępstwie nie jest w stanie udzielić nam tej konkretnej informacji. W związku z zaistniałą sytuacją złożyliśmy odpowiednie zapytanie również na piśmie, jednak na chwilę obecną nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Wielu mieszkańców wspiera oryginalny pomysł artysty, w tym Jolanta Szyłkowska, prezes Okręgu Szczecin Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Szyłkowska wskazuje, że w przestrzeni miasta brakuje miejsc, które oddają hołd ofiarom reżimu totalitarnego.
– Mamy wiele pomników i upamiętnień Armii Krajowej na ziemi szczecińskiej, ale niestety nie w przestrzeni miejskiej. Teraz może nadszedł czas na zmianę pokoleń? Trzymamy kciuki za realizację tego projektu – komentuje Jolanta Szyłkowska.
Rozstrzygnięcie konkursu planowane jest na listopad tego roku, a w skład komisji wchodzą m.in. naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego i Akademii Sztuki. Warto jednak zauważyć, że spore niepewności może również budzić sam skład komisji orzekającej, analizując powszechnie dostępne informacje na temat jej członków można zauważyć, że żadna z powołanych osób nie ma szerokiego doświadczenia w tworzeniu pomników odlewanych z brązu.
Projekt Pawła Pietrasa zdobył znaczne poparcie wśród mieszkańców, a kontrowersje wokół zmian w specyfikacji podnoszą pytania dotyczące przejrzystości i spójności działań urzędników w ramach programu Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Społeczność oczekuje wyjaśnień i transparentnego podejścia w procesie wyboru projektu upamiętniającego ważne wydarzenia historyczne miasta.
Interwencja radnego Dariusza Mateckiego z Suwerennej Polski
W sprawie interweniował również szczeciński radny Dariusz Matecki, który wprost domaga się wykonania instalacji artystycznej z materiału wskazanego przez autora wniosku.
– W karcie projektu wskazano, że: „Pomnik będzie odlany z brązu w skali 1:1, będzie przedstawiać dwie postacie żołnierzy oraz cywila zatrzymanych w tym areszcie” (…) Proszę o wyjaśnienie dlaczego zmieniono zamysł projektu, na który głosowali mieszkańcy miasta (1633 głosów)? Autor projektu nie wyraził zgody na wyżej wskazane istotne zmiany, a zmiana materiału, z którego wykonany będzie pomnik, stanowi istotną zmianę. Proszę o pilną interwencję i dopilnowanie, aby wykonać ten pomnik z materiału, który został wskazany przez autora wniosku i na który głosowali mieszkańcy Szczecina – napisał w interpelacji radny Matecki.
Na stronie urzędu widzimy, że na chwilę obecną Dariusz Matecki również nie doczekał się odpowiedzi ze strony miasta. Choć swoją interpelację złożył 17 lipca bieżącego roku. Jak widać dysharmonii jest naprawdę wiele, w tym miejscu warto kolejny raz przywołać przykład „Frygi”, który stał się symbolem problemów związanych z realizacją projektów artystycznych w przestrzeni publicznej. Przejrzystość, komunikacja z mieszkańcami i uwzględnianie ich opinii są kluczowe w procesie tworzenia projektów SBO, tym bardziej tych, które mają odzwierciedlać wspólne wartości i historię miasta. Miejscowe władze powinny skorzystać z doświadczeń z wcześniejszych nieudanych projektów, takich jak choćby przywoływana Fryga, aby uniknąć powtórzenia tych samych błędów w przyszłych inicjatywach artystycznych. Poprawna komunikacja i konsultacje społeczne są kluczem do sukcesu w tworzeniu dzieł sztuki, które będą cieszyć mieszkańców, wzbogacać przestrzeń publiczną i oddać hołd ważnym momentom w historii miasta Szczecin.
POLECAMY TAKŻE:
Brał mefedron na peronie – wpadł przez kamery monitoringu
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek udzielił patronatu dla Marszu Równości
Dramatyczna awantura w Koszalinie – 29-latek zatrzymany za próbę zabójstwa sąsiada