W konkursie zorganizowanym przez ZDiTM na obsługę linii autobusowych był wymóg kolorystyki pojazdów. Jednak z wymogu tego słabo wywiązuje się PKS Szczecin, który obsługuje część linii komunikacji miejskiej. Łatwo jest zwyczajnie przeoczyć taki autobus „podmiejski”.
– System Identyfikacji Wizualnej składa się z trzech podstawowych logotypów, które pełnią określone funkcje, przy czym głównym i podstawowym logo jest znak wizji „floating garden”. Barwy logo oraz całego systemu nawiązują do wody, zieleni i przestrzeni. Kolorystyka znaku jest istotnym czynnikiem kształtującym tożsamość i sposób postrzegania marki – między innymi takie informacje możemy znaleźć na jednej ze stron internetowych szczecińskiego magistratu.
Skoro strategia marketingowa w tej odsłonie jest tak „istotnym czynnikiem kształtującym tożsamość i sposób postrzegania marki”. To dlaczego od dłuższego czasu PKS Szczecin nie wywiązuje się z umowy i nie przemalowuje swoich autobusów w barwy „floating garden”? W przypadku sporych braków taborowych wśród autobusów przeznaczonych do obsługi linii ZDiTM (te muszą spełniać wymóg malowania Floating Garden 2050), przewoźnika wspomaga szczeciński PKS. Jednak jak informują mieszkańcy nie wszystkie autobusy są w tych barwach. Jeździ sporo autobusów w barwach PKS Szczecin. Nie wszystkie autobusy jeżdżą również właściwie oznakowane liniowo. Mieszkańcy mają problem z ustaleniem jakiej linii autobus podjechał na przystanek. Problem postanowił poruszyć szczeciński radny Dariusz Matecki z Solidarnej Polski. Złożył on interpelację w tej sprawie, wskazując na wyżej wymienione kwestie.
– Czy ktoś kontroluje tego przewoźnika pod kątem wywiązywania się z zapisów umowy? Jakie kary zostały nałożone na przewoźnika i czy zostały wyegzekwowane? – pyta w interpelacji radny Matecki.
W odpowiedzi na zapytanie radnego Mateckiego możemy przeczytać, że jedynie w uzasadnionych przypadkach kolorystyka taboru może odbiegać od tej przewidzianej w umowie. Problem powstaje jednak wtedy, gdy wyjątek staje się regułą. Niestety można odnieść wrażenie, że tak właśnie jest w tym wypadku.
Okazuje się, że szczeciński PKS tylko w listopadzie musiał zapłacić 21 790 złotych kar. Przeważająca ilość z nich dotyczyła jednak niezrealizowanych kursów, niepozostawienia taboru na potrzeby komunikacji zastępczej oraz nieprawidłowego oznakowania taboru. Próżno jednak szukać w odpowiedzi Zastępcy Prezydenta Miasta Szczecin Anny Szotkowskiej szczegółowej informacji ile konkretnie PKS musiał zapłacić za niedostosowanie koloru taboru do warunków zawartej umowy.
POLECAMY TAKŻE:
W Szczecinie powstanie brakujący odcinek torowiska na Szafera. Rozstrzygnięto przetarg
Szczecin: potrącił kobietę na hulajnodze. Teraz odpowie przed sądem