„Wierząc w niekwestionowaną siłę mediów i niejednokrotną pomoc w rozwikłaniu zwykłych, ludzkich spraw, żywimy nadzieję, że i w naszym przypadku dziennikarskie śledztwo może doprowadzić do uratowania kilkudziesięciu rodzin przed utratą dachu nad głową, wywołując poczucie odpowiedzialności po stronie podmiotów, których dominująca, uprzywilejowana pozycja przesłania troski ludzi słabszych.”
Napisali do nas mieszkańcy wspólnoty Kościuszki 3 w Goleniowie.
Determinacja mieszkańców jest duża. Trudno się im dziwić, wszak walczą o dach nad głową. Wyjaśnijmy, o co chodzi.
Budynek wielorodzinny liczący 76 mieszkań przy ul. Tadeusza Kościuszki 3 w Goleniowie stanowił własność Gminy Goleniów, która przez długi czas wynajmowała poszczególne lokale mieszkalne osobom fizycznym. Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat Gmina stopniowo wyprzedawała lokale, aktualnie pozostawiając sobie na własność zaledwie 9 mieszkań. Jak piszą mieszkańcy „ówczesny właściciel i zarządca budynku znał jego stan techniczny, a przede wszystkim jego umiejscowienie, co wskazuje na pełną jej świadomość odnośnie przedmiotu sprzedaży. Żaden z nabywców lokali nie został jednak poinformowany o trwałości budynku i zagrożeniach, które mogą dla nich wynikać na skutek dalszego użytkowania.”
Mieszkańcy zauważyli pogarszający się stan budynku
W 2018 r. mieszkańcy budynku stwierdzili pojawianie się widocznych pęknięć na ścianach tego budynku w okolicach parteru, idące od podłoża w górę. Zauważono osiadanie i obsuwanie się tych ścian, co wywołało strach i obawę o bezpieczeństwo lokatorów zamieszkujących w tym bloku. Z uwagi na powyższe Wspólnota Mieszkaniowa zleciła Instytutowi Technicznemu Budownictwa (prof. Mariuszowi Książek) sporządzenie specjalistycznej ekspertyzy technicznej. Przeprowadzone badania wykazały, iż warunki gruntowo-wodne są niekorzystne dla bezpośredniego posadowienia budynku. Nie pozostaje to bez znaczenia dla osiadania części budynku i spękań oraz zarysowań ścian parteru i słupa żelbetowego. W podłożu gruntowym pod budynkiem mogą wystąpić sączenia wody. Powoduje to rozluźnienie i uplastycznienie gruntu pod częścią fundamentu budynku oraz częściowe wymywanie gruntu spod ław i stóp fundamentowych. Biegły stwierdził możliwość utraty nośności i wystąpienia awarii budowlanej.
W lipcu 2020 r. powtórzono ekspertyzę z uwagi na wszczęcie postępowania przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Goleniowie. Nowa opinia potwierdziła krytyczny stan budynku. Zdaniem biegłego blok mieszkalny nie spełnia wymagań podstawowych dla elementów: fundamentu budynku, części ścian piwnicznych, wszystkich słupów żelbetowych obmurowanych cegłą, części ścian konstrukcyjnych, dwóch uszkodzonych płyt galerii budynku. Stan techniczny budynku miał się tylko pogarszać, jeżeli nie zostaną przeprowadzone prace naprawcze. Degradacja oraz niszczenie materiałów może doprowadzić bowiem do awarii budowlanej lub nawet do katastrofy budowlanej. Biegły wskazał na wadliwe wykonanie budynku i niekorzystne warunki gruntowo-wodne dostrzegając konieczność wymiany gruntu pod budynkiem.
Prace naprawcze z wymianą gruntu pod budynkiem zostały wycenione na prawie 2,75 miliona złotych.
Wspólnota Mieszkaniowa nie posiada jednak takich środków, nie jest w stanie również uzyskać takiego kredytu.
Wspólnota Mieszkaniowa zwróciła się z zapytaniem o możliwość partycypowania w kosztach prac naprawczych przez Gminę Goleniów, jako poprzedniego właściciela budynku. Pomimo wielokrotnych prób porozumienia ze strony Wspólnoty, Gmina odmawiała udzielenia pomocy. Jedyne koszty, jakie jest gotowa ponieść, to te przypadające na 9 lokali, których obecnie pozostaje właścicielem.
Sytuacja zarządzania blokiem i wspólnotą jest dość kuriozalna. Gmina Goleniów powierzyła Goleniowskiemu TBS (GTBS) zarządzanie całą gminną substancją mieszkaniową. I w tej konkretnej wspólnocie mieszkaniowej GTBS zarówno reprezentował Gminę Goleniów jako udziałowca/właściciela tych 9 mieszkań gminnych, jakie są w bloku, jak i zarządzał wspólnotą z racji zawartej z nią umowy.
Po ekspertyzach gruntowych GTBS szybko uciekł od problemu.
Prezes GTBS Magdalena Miklaszewska poinformowała wspólnotę, że
w sytuacji, gdy nie jest w stanie odpowiednio zadbać o stan techniczny budynku, bo pieniędzy na ten cel nie chce wyasygnować wspólnota, de facto nie jest w stanie wywiązać się z zawartej przed laty umowy i nie ma innego wyjścia, jak ją zerwać.
Tak więc GTBS reprezentuje obie skonfliktowane strony w sprawie, stojąc w kontrze z samym sobą. Kiedy jasne staje się, że sprawa budynku jest mocno kosztowna, szybciutko się od tematu uwalnia, wykorzystując niewiedzę mieszkańców tego bloku.
Po zerwaniu umowy przez GTBS na zebraniu, na którym wspólnota musiała wybrać nowy zarząd, Prezes GTBS M. Miklaszewska zadeklarowała, że
GTBS może w dalszym ciągu zajmować się administrowaniem nieruchomością. Zbierać opłaty czynszowe, zajmować się ich windykacją czy też prowadzić drobne, bieżące remonty w budynku.
Czyli rezygnują, bo nie chcą przeprowadzić remontu… Ale jak powołany zostanie zarząd, który będzie ponosił konsekwencje dotychczasowej działalności GTBS w tej wspólnocie, to GTBS będzie dalej robić, co robił, ale już bez dużych remontów. Trzeba przyznać, że nieźle ktoś w Goleniowie kombinuje, jak uciekać od wydatków.
Co ciekawe, decyzja w sprawie bloku wydana przez Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego (PINB) zawiera następujące stwierdzenia:
„W zakresie wymagań podstawowych bezpieczeństwa konstrukcji i bezpieczeństwa użytkowania, budynek na chwilę obecną nie spełnia wymagań podstawowych dla elementów: fundamentu budynku, części ścian piwnicznych, słupów żelbetowych obmurowanych cegłą, części ścian konstrukcyjnych (zewnętrznych i wewnętrznych), dwóch uszkodzonych płyt galerii budynku (…) Prace remontowe należy rozpocząć jak najszybciej (bezzwłocznie), ponieważ stan techniczny obiektu będzie się w szybkim tempie pogarszać, co może doprowadzić w niedługim czasie do awarii budowlanej lub nawet do katastrofy budowlanej – ponadto Inspektor Hanna Krugły (PINB) wydała postanowienie, w którym nakazuje GTBS – przedłożenie ekspertyzy budowlanej w zakresie stanu bezpieczeństwa użytkowanego budynku (…), sporządzoną przez osobę uprawnioną w specjalności konstrukcyjno-budowlanej” w terminie do 10 czerwca.
Jednak GTBS złożył odwołanie od tej decyzji. Nie chce wykonać i ponosić kosztów tej ekspertyzy. Władze gminy Goleniów również nie poczuwają się do obowiązku. Sprawa zostanie skierowana do sądu i to on będzie musiał rozstrzygnąć, kto wykona niezbędne prace chroniące przed katastrofą budowlaną.
Sprawę ostanio podgrzała decyzja Magdaleny Miklaszewskiej – prezes GTBS – która złożyła rezygnację z szefowania GTBSowi. Jak oficjalnie podała – z powodów osobistych.
Sprawie na pewno będziemy się przyglądać.
foto: wspólnota Kościuzki 3
Polecamy także:
Szczecin: Wymieniają parkomaty w Strefie Płatnego Parkowania
Szczecin: Zagadkowa śmierć noworodka. Co się stało przy Emilii Plater?
Szczecin: PUM na podium uczelni w Lekarskim Egzaminie Końcowym