W akcji, oprócz Straży Granicznej, udział brała również Policja i Wojsko Polskie. Dzięki współpracy służb udało się przetransportować wątrobę z województwa warmińsko-mazurskiego do Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie w zaledwie 2,5 godziny.
19 października ok. godz. 11 Straż Graniczna otrzymała nietypową prośbę o pomoc. W Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie wylądowała kobieta, która zatruła się muchomorem sromotnikowym. Jej stan był na tyle ciężki, że konieczny okazał się przeszczep wątroby. Organ udało się znaleźć w szpitalu w województwie warmińsko-mazurskim i należało go szybko przetransportować do Szczecina.
Już o godz. 13 w drodze był śmigłowiec Robinson z I Wydziału Lotniczego Straży Granicznej w Gdańsku, za sterami którego siedziała por. SG Anita Wodkowska. To jedna z sześciu kobiet służących w tym Wydziale. Przed rozpoczęciem kariery w Straży Granicznej była m.in. pilotem wojskowym w 7. Dywizjonie Lotniczym w Tomaszowie Mazowieckim.
Z Malborka zabrano ekipę medyczną, która na Warmii i Mazurach pobrała wątrobę. Po powrocie na Pomorze medycy przesiedli się do wojskowego samolotu i polecieli do Szczecina. CASA nie mogła dolecieć do szpitala, w którym czekał organ, ponieważ nie było tam wystarczająco dużo miejsca do lądowania.
Od momentu pobrania wątroby transport trwał zaledwie 2,5 godziny. Udało się zaoszczędzić ponad 10 godzin, a w tym przypadku czas ma ogromne znaczenie.
Jeszcze tego samego dnia o godz. 23 w szczecińskim szpitalu zoperowano pacjentkę. Przeszczep się udał, a kobieta dochodzi do siebie.
Polecamy także:
Niech w naszych sercach rozkwitnie nadzieja