W niedzielę po dwutygodniowej przerwie w rozgrywkach spotkali się sąsiedzi z tabeli Energa Basket Ligi. Drużyny Kinga Szczecin oraz Trefla Sopot miały na swoich kontach po czternaście zwycięstw.
Podczas rozgrywanego w naszym mieście spotkania obie ekipy miały ogromny apetyt na odniesienie zwycięstwa. Wygrana w dzisiejszym spotkaniu dałaby Wilkom pozycję wujściową do do fazy play-off. Pierwsza część spotkania była naprawdę widowiskowa. W wyjściowym składzie pojawił się Maciej Lampe, który bardzo dobrze spisywał się w pierwszej kwarcie zdobywając 19 punktów. W meczu z Treflem King dysponował już szerokim składem. Do pierwszej piątki wrócił długo kontuzjowany kapitan, Paweł Kikowski. Mimo niezłej gry szczecinian, Trefl niemal cały czas prowadził
W drugiej połowie Trefl Sopot sprawił, że Wilki Morskie miały przestój w ataku. Szczecinianie popełnili kilka podobnych błędów z rzędu i straciły swoją przewagę. Ten mecz miał w sobie przedsmak play-off. Obie drużyny walczyły o każde posiadanie i każdą piłkę.
W zespole ze Szczecina zadebiutował Rodney Purvis.
„Trudno wsiąść do pędzącego pociągu” – mówił po meczu Jesus Ramirez, trener Kinga. Jednak Rodneyowi się to udało. Zdobył siedem bardzo ważnych punktów.
Końcówka meczu była dynamiczna i pełna emocji. Punktowanie w trzeciej kwarcie rozpoczął Fakuade, dzięki czemu Wilki wyszły na prowadzenie 53:48. Obie drużyny szczelniej się obmurowały, przez co trudniej było się przedostać pod kosz i wypracować dobrą pozycję na wrzutkę. Pierwszym który rozracował defensywę przeciwnika na nieszczęście dla Watachy okazał się Omot i Trefl doprowadził do wyrównania. Cleveland Melvin próbował ratować sytuację i zmniejszał stratę jednak Trefl nie odpuszczał.
Gruszecki podciągnął Trefla na prowadzenie ale Wilki mają Browna i Lampego, którzy ponownie skrócili dystans. Do czwartej kwarty Wilki Morskie przystąpiły z jednym punktem straty Brown trzymał wynik gospodarzom na początku czwartej kwarty, jednak Trefl skutecznie wrzucał za 3 i na 6 minut przed końcem prowadził 77:70. Trójki Melvina i Fakuade zmniejszyły dystans i rosły nadzieję na wygraną. Jednak Trefl ponownie ogarnął defensywę i skutecznie zablokował się pod koszem przez co Wilkom nie udało się już dopaść przeciwnika.
King Szczecin – Trefl Sopot 81:83 (24:25, 24:19, 15:21, 17:18)
King: Maciej Lampe 21, Tookie Brown 13, Michael Fakuade 11 (10 zb), Rodney Purvis 7, Jakub Schenk 6, Zach Thomas 6, Mateusz Zębski 5, Mateusz Bartosz 4, Cleveland Melvin 4, Paweł Kikowski 1.
żródło: King Wilki Morskie
Polecamy także:
Chojna: Policjant uratował sąsiadkę przed gwałtem
Upamiętnienie ppor. Wiktora Sumińskiego ps. Kropidło