Mama 3-letniej niepełnosprawnej dziewczynki nie została wpuszczona na parking przy Arkonce, mimo iż wolne były aż cztery uprzywilejowane miejsca. Prezydent Piotr Krzystek twierdzi, że to wina… kierowców.
Uwagę na problem z parkowaniem dla osób niepełnosprawnych przy kąpielisku „Arkonka” zwróciła jedna z mieszkanek miasta. W poście skierowanym do prezydenta Piotra Krzystka opisała przykrą sytuację, z którą spotkała się, gdy odwiedziła obiekt z 3-letnią córką cierpiącą na dziecięce porażenie mózgowe.
Kobieta chciała skorzystać z parkingu, na którym wolne pozostawały cztery miejsca dla osób niepełnosprawnych. Niestety parkomat nie wydawał biletów, ponieważ wszystkie inne miejsca były zajęte. Nieprawidłowość tę naturalnie zgłosiła ochronie, jednak w odpowiedzi usłyszała tylko: „Nie ma biletów, to nie ma miejsc”.
Nikt nie miał ani pomysłu, ani chęci na rozwiązanie problemu. Sam prezydent Krzystek stwierdził natomiast, że wynikał on z zachowania innych kierowców, którzy m.in. wyjeżdżają z parkingu od razu za drugim autem, by uniknąć uiszczania opłaty. W takich przypadkach szlaban otwiera się raz, a system „jest przekonany”, że z parkingu wyjechał tylko jeden samochód.
Nie sposób oprzeć się jednak myśli, że w opisanej sytuacji zabrakło po prostu dobrej woli, by udostępnić niepełnosprawnej dziewczynce i jej mamie miejsce parkingowe dla nich dedykowane. Dodatkowo, jak opisuje internautka, na pożegnanie w jej stronę rzucono wulgarne „spier****j”. Bezduszny system działa zero-jedynkowo, ale człowiek?
Polecamy także:
Vendo Park jednak z opóźnieniem. Duże centrum handlowe ma być gotowe w drugim kwartale 2024 roku
Dramatyczna awantura w Koszalinie – 29-latek zatrzymany za próbę zabójstwa sąsiada