Natalia jest młodą i przepełnioną chęcią do życia osobą, która ma jeszcze wiele marzeń i planów. Siły odbiera jej złośliwy glejak wielopostaciowy. By żyć, musi do końca życia przyjmować bardzo drogi i nierefundowany lek. Pomóżmy jej w walce z chorobą!
Natalia ma zaledwie 27 lat. Przed diagnozą tańczyła, śpiewała w teatrze, prowadziła firmę i studiowała. Jeszcze wcześniej ukończyła IV Liceum Ogólnokształcące w Szczecinie, w którym zapamiętano ją jako osobę radosną i pozytywnie nastawioną do życia. Taka pozostała, mimo choroby, która próbuje odebrać jej szanse na przyszłość.
7 lipca 2017 roku Natalia doświadczyła ogromnej migreny, w związku z czym udała się na SOR. Tomograf wykazał w płacie ciemieniowo – potylicznym guz wielkości mandarynki. Okazało się, że jest to złośliwy glejak III stopnia – gwiaździak anaplastyczny.
Pierwsza operacja, obarczona dużym ryzykiem, odbyła się 26 lipca 2017 roku w Szczecinie. Guza udało się w większości wyciąć, jednak wysoka złośliwość i ryzyko nawrotu skłoniły do podjęcia decyzji o wdrożeniu radio – chemioterapii. Następne 2 lata upłynęły we względnej normalności, chociaż Natalii nie było łatwo. W 2019 roku nastąpił nawrót choroby.
Tydzień przed świętami stwierdzono wznowę guza w prawym płacie potylicznym. 8 stycznia 2020 roku przeprowadzono drugą operację w 10. Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy. Kolejne cykle chemii nie przyniosły poprawy. U Natalii stwierdzono epilepsję, straciła zdolność pisania i liczenia (Zespół Gerstmanna) oraz wzrok w lewym oku. Ponadto ma poważne niedowłady uniemożliwiające samodzielne ubieranie się, czy jedzenie.
Rezonans wykonany pod koniec kwietnia 2020 roku wykazał zagrażający życiu olbrzymi obrzęk na całą półkulę i przesunięcie jej o kilka centymetrów. Guz wielkości powyżej 6 cm rozrastał się dalej, mimo leczenia. Okazało się również, że jest nieoperacyjny. To prawdopodobnie najwyższe stadium glejaka wielopostaciowego.
Jedyną szansą na zatrzymanie rozwoju nowotworu jest nierefundowany lek o nazwie ONC 201. Koszt miesięcznego leczenia to ok. 10 tys. złotych, ale przynosi ono spektakularne efekty – dotychczas guz zmniejszył się o ponad 20 %. Niestety lek trzeba przyjmować do końca życia.
Gorąco zachęcamy do wsparcia Natalii w jej walce. Pozwólmy tej dzielnej i pełnej optymizmu dziewczynie przeżyć jeszcze wiele pięknych chwil!