18 czerwca 1945 roku w Moskwie rozpoczął się pokazowy proces przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Polacy byli oskarżani o działalność na szkodę Armii Czerwonej i współpracę z Niemcami.
Podstęp Sowietów
27 marca 1945 roku w Pruszkowie miało się odbyć spotkanie przywódców Polski Podziemnej z reprezentantem władz ZSRR gen. Sierowem. Na miejscu zjawili się: delegat rządu i wicepremier Jan Stanisław Jankowski, pełniący funkcję Komendanta Głównego organizacji „NIE” gen. Leopold Okulicki, przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak i tłumacz Józef Stemler-Dąbski. Następnego dnia dojechali także przedstawiciele polskich partii: Antoni Pajdak z Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość; Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański, Zbigniew Stypułkowski i Aleksander Zwierzyński ze Stronnictwa Narodowego; Józef Chaciński i Franciszek Urbański ze Stronnictwa Pracy; Adam Bień, Kazimierz Bagiński i Stanisław Mierzwa ze Stronnictwa Ludowego oraz Eugeniusz Czarnowski i Stanisław Michałowski ze Zjednoczenia Demokratycznego. Celem rozmów miało być osiągnięcie porozumienia, choć Polacy liczyli też na zwolnienie aresztowanych oficerów Armii Krajowej i zaprzestanie dalszego terroru.
Niestety ich nadzieje szybko okazały się złudne. Miejsce spotkania w rzeczywistości było lokalną siedzibą NKWD, a wszyscy polscy przedstawiciele zostali aresztowani i wywiezieni do Moskwy. Niedługo potem na dworcu kolejowym w Piotrkowie Trybunalskim zatrzymano również Bolesława Biegę, który nie dotarł na rozmowy.
Ambasadorzy polscy natychmiast zwrócili się do władz brytyjskich i amerykańskich o interwencję, jednak tamci usłyszeli w Moskwie, że do żadnego porwania nie doszło i jest to jedynie wymysł Polaków. Dopiero 3 maja Wiaczesław Mołotow przyznał, że przedstawiciele polskich władz zostali aresztowani za działalność dywersyjną na tyłach Armii Czerwonej.
Proces szesnastu
Przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego spędzili w więzieniu NKWD na Łubiance blisko 3 miesiące. W tym czasie przygotowywano ich do procesu pokazowego i próbowano skłonić do przyznania się do winy.
Tzw. proces szesnastu (przedstawiciel PPS Antoni Pajdak nie brał w nim udziału ze względu na ciężką chorobę) rozpoczął się 18 czerwca 1945 roku i był prowadzony z pogwałceniem wszystkich umów międzynarodowych, które nie dopuszczają sądzenia władz państwowych jednego państwa przez sąd innego państwa na mocy jego przepisów. Przewodniczącym sądu był gen. Wasilij Ulrich, który wcześniej skazywał tysiące ludzi na śmierć podczas „Wielkiej Czystki”, a oskarżycielami gen. mjr Nikołaj Afanasjew i Generalny Prokurator Wojskowy Armii Czerwonej Roman Rudenko.
Polacy zostali oskarżeni o działalność na szkodę Armii Czerwonej i współpracę z Niemcami. Był to oczywisty sygnał, że ZSRR nie ma zamiaru zaakceptować polskich władz.
– Czy mógł pan sądzić, że ZSRR nie uzna powstania polskiej administracji cywilnej na waszym terytorium za akt wrogi względem siebie i że do tego dopuści? – zapytał gen. Ulrich wicepremiera Jankowskiego.
Oskarżeni usłyszeli wyroki od 4 miesięcy do 10 lat pozbawienia wolności, a trzech z nich uniewinniono (S. Michałowski, K. Kobylański, J. Stemler). Najsurowsze kary (10 i 8 lat) wymierzono Leopoldowi Okulickiemu i Janowi Stanisławowi Jankowskiemu, jednak już nigdy nie opuścili więzienia. Prawdopodobnie zostali zamordowani.
Polecamy także:
Zabytkowe drzwi Bazyliki Archikatedralnej w Szczecinie zostały zdewastowane
Zmiany w ubezpieczeniach OC. Kierowcy z przewinieniami drogowymi zapłacą więcej?