Policjanci w czasie wolnym od służby zatrzymali na gorącym uczynku 35 letniego włamywacza. Mężczyzna jednej nocy włamał się do kilku altan ogrodowych. A to nie pierwsze przewinienia 35 latka. Mężczyzna miał już na swoim koncie włamania i kradzieże. Tym razem grozi mu do 10 lat więzienia.
Policjanci przed godziną 6:00 podczas treningu biegowego będąc w okolicy ogródków działkowych przy ul. Bursztynowej w Policach usłyszeli dziwny hałas dochodzący z terenu działek – mówi mł. asp. Katarzyna Leśnicka, oficer prasowy polickiej Policji. Funkcjonariusze od razu zwrócili na to uwagę, ponieważ w ostatnim czasie dochodziło tam do wielu włamań. Weszli na teren działek i ustalili skąd dochodzi hałasy. Skontaktowali się z policjantami, którzy tego dnia pełnili służbę.
Po przyjeździe policjantów wszyscy rozstawili się wokół dwóch alejek aby odciąć ewentualne drogi ucieczki włamywaczowi. Kiedy jeden z policjantów zaświecił latarką wchodząc na teren jednej z działek, mężczyzna wystraszył się i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli za nim, przeskakując przez kolejne ogrodzenia. Po kilkunastu metrach mężczyzna został zatrzymany. Okazało się że 35 latek miał już na swoim koncie włamania i kradzieże. Tym razem usłyszał 9 zarzutów kradzieży z włamaniem, do których się przyznał.
Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.