W piątek o godzinie 20:00 w Szczecinie odbyło się spotkanie z Beatą Kempą. W wydarzeniu udział wzięli również inni przedstawiciele Suwerennej Polski – Wicewojewoda Zachodniopomorski Mateusz Wagemann oraz szczeciński radny Dariusz Matecki. Wieczorne rozmowy dotyczyły głównie przyszłości naszego kraju, a goszcząca w stolicy Pomorza Zachodniego europosłanka wyraziła swoje poparcie dla kandydującego do Sejmu Dariusza Mateckiego.
Spotkanie w Szczecinie odbyło się w godzinach wieczornych, bowiem Beata Kempa na wydarzenie przybyła prosto z Brukseli. Europosłanka już w pierwszym zdaniu wyraziła swoją aprobatę dla kandydującego do Sejmu z list Zjednoczonej Prawicy Dariusza Mateckiego.
– Przyjechałam do Szczecina, aby poprzeć kandydaturę na funkcję posła RP Darka Mateckiego. Biorąc pod uwagę, to. co przez ostatnie lata zrobił Darek, jestem bardzo zbudowana i pewna, że ziemia szczecińska będzie miała takiego przedstawiciela. Cieszę się, iż wciąż mamy młodych ludzi, którzy stawiają na wartości i mają bardzo mocno ugruntowane podstawy swojego działania. Wartości takie jak Bóg, Honor, Ojczyzna oraz kwestie rodziny, życia i obrony chrześcijan to działalność, za jaką chciałam podziękować Darkowi Mateckiemu i Mateuszowi Wagemmanowi. Pragnę podziękować też państwu, bo wiem że wielu z zebranych tutaj włączyło się w akcję zbierania podpisów pod ustawą w obronie chrześcijan. – zwróciła się do zebranych na sali europosłanka.
Beata Kempa zwróciła uwagę na brak jedności w najważniejszych sprawach dla naszego kraju. Wyraziła ona zaniepokojenie dla zachowań, takich jak donoszenie na własną Ojczyznę, jakiego dopuszczają się politycy, dziennikarze czy celebryci nieprzychylni obecnej władzy.
– W sprawach Polski wszyscy obywatele powinni stać murem. Tego niestety nie ma. Donoszenie na Polskę jest na porządku dziennym i jest to coś, nad czym bardzo ubolewam. Jeżeli popatrzymy na rezolucje unijne, to są to całe fragmenty z gazet nieprzychylnych polskiej władzy. Wiedza jednostronna jest tłoczona w sposób permanentny do umysłów europosłów. My ich oczywiście zapraszamy do Polski, bo nasz kraj jest przede wszystkim bezpieczny, ale również piękny. W wielu miejscach Zachód jest przereklamowany, patrząc na to, co zbudowaliśmy i osiągnęliśmy, jeżeli chodzi o infrastrukturę. Czy prawa człowieka są w Polsce łamane? Czy wolno demonstrować, biegać, nosić hasła? Oczywiście, że tak. – podkreśliła Kempa.
Przedstawicielka Suwerennej Polski w swojej wypowiedzi odniosła się również do ostatniego filmu Agnieszki Holland, która w szokujący sposób zaatakowała własny kraj. Jej zdaniem takie działanie wpisuje się w narrację Putina, który ma powody do zadowolenia, że na terenie Rzeczpospolitej działają na jego korzyść pożyteczni idioci.
– Mając odpowiednie narzędzia, można nakręcić wszystko i zobrazować każdą fikcję. Jednak (film Agnieszki Holland) został wyprodukowany wyłącznie w celu uderzenia w ludzi, którzy z narażeniem zdrowia i życia stali i bronili granicy. My wszyscy wiemy, że to był atak zaplanowany, hybrydowy. Putin rechocze na Kremlu, wiedząc że w Polsce ma pożytecznych idiotów. Trzeba to jasno nazwać. Na szczęście jest część Polski, która jest bardzo odpowiedzialna za przyszłość naszego kraju i nie pozwoli, abyśmy byli jednym, kolejnym stanem, tylko państwem stanowiącym samemu o sobie. Jesteśmy rozdyskutowani i walczymy ze sobą, ale jednak to nasz kraj. Po to są te wybory. Chciałabym, żeby to był suwerenny i wolny kraj. Targowica była, jest i będzie. Nauczyciele o tym nas uczyli, ale nigdy nie myślałam, że sama tego doświadczę. Oni potrafią cynicznie, bez jednego strzału oddawać swój kraj dla własnych celów. Proszę o oddanie głosu na Darka, a jeśli każdy przekona jeszcze jedną osobę, to nas patriotów będzie wystarczająco dużo. – zaapelowała europosłanka.
Następnie głos przejął Dariusz Matecki, który zwrócił uwagę na rolę, jaką we współrządzeniu odgrywają przedstawiciele Suwerennej Polski. Podkreślił on również, że najważniejszą sprawą związaną z wyborami jest obrona życia, a w poprzednich czterech latach udało się uniemożliwić zabijanie nienarodzonych dzieci ze względu na chorobę.
– Jak wiecie, w skali kraju kandyduje 28 osób z Suwerennej Polski na listach Zjednoczonej Prawicy. W ostatniej kadencji mieliśmy ok. 20 parlamentarzystów. W moim odczuciu byliśmy takim bezpiecznikiem, nie pozwalającym przechodzić całemu obozowi na lewą stronę. Widzimy taką sytuację w Niemczech, gdzie prawica popiera postulaty popierane dzisiaj przez Platformę Obywatelską. PO dzisiaj dalej na Wikipedii widnieje jako partia chadecka, czyli chrześcijańsko-demokratyczna. Ta partia w swoim programie zawarła to, że jeżeli ktoś nie popiera aborcji, to nie może wystartować z list ich ugrupowania. – powiedział kandydat do Sejmu.
– Najważniejsza sprawa związana z wyborami i polityką to kwestia obrony życia. W ciągu czterech lat zmieniło się to, o co walczyły środowiska pro-life od wielu lat. Nie można już zabijać dzieci ze względu na chorobę. To nas kosztowało potężne protesty środowisk, które wprost wzywają, aby aborcja była dostępna nawet do 9. miesiąca ciąży. Te środowiska promują numer do tzw. „Aborcji bez granic”. Promują go celebryci, dziennikarze i parlamentarzyści. Czym się chwali Aborcja bez granic? Tym, że dokonali aborcji dziecka w dziewiątym miesiącu ciąży. Jeżeli ktoś promuje coś takiego, to promuje cywilizację śmierci. Dziecko w dziewiątym miesiącu ciąży to dziecko, które może już normalnie się urodzić. To tak jak zabić noworodka. To coś niewyobrażalnego. – dodał polityk Suwerennej Polski.
Dziękuję @BeataKempa_MEP za wizytę w Szczecinie i oficjalne poparcie w wyborach do Sejmu ☺️🤝 https://t.co/DJx0P3aUj8 pic.twitter.com/Oz40akR3yG
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) September 22, 2023
Matecki wypowiedział się również w temacie immunitetów, które jego zdaniem nie powinny obowiązywać dla parlamentarzystów w obecnej formie. Podał on przykład Franciszka Sterczewskiego oraz Tomasza Grodzkiego, którzy w jego opinii niesłusznie unikają konsekwencji swoich działań.
– Jak nie powinny działać immunitety? Franek Sterczewski jedzie pijany na rowerze, zatrzymuje go policja i czuje od niego alkohol. On macha immunitetem i nie ponosi żadnych konsekwencji. W Szczecinie mamy większą sprawę. Marszałek Senatu mógłby usłyszeć zarzuty korupcyjne, ale to się nie stanie, dopóki mają większość w Senacie. On mówi, że prokuratura jest upolityczniona. Tymczasem cały czas mówią, że sądy są wolne. Immunitety w takich sprawach nie powinny obowiązywać. – podkreślił szczeciński radny.
Obecny na spotkaniu Mateusz Wagemann pokusił się o podsumowanie rozmowy. Wicewojewoda zachodniopomorski zwrócił uwagę na fakt, iż zbliżające się wybory będą możliwością podjęcia decyzji pomiędzy dwoma zupełnie odmiennymi wizjami i pomysłami na Polskę.
– Jeżeli spojrzymy na tę kampanię oraz historię, to trzeba jasno i zdecydowanie powiedzieć: po stronie opozycyjnej jest zupełnie inny pomysł na Polskę. Należy to traktować wielowymiarowo. Chodzi bowiem o otoczenie międzynarodowe, unijne, ale również wewnętrzne. Kwestia transferów socjalnych, to jedna z tych zasadniczych różnic. Jako wicewojewoda mam z tym styczność i rozmawiam z ludźmi w małych miejscowościach. Za kadencji 2007-2015, pomysł rozwojowy na nasz kraj polegał na tym, że wymyślono, iż kraj będzie ciągnęło maksymalnie dziesięć dużych ośrodków, a cała reszta ma być tylko wagonami do wielkich lokomotyw. Skutek tej polityki był taki, że duże miasta miały szanse rozwojowe, ale małe miejscowości już takich możliwości nie miały. – powiedział Mateusz Wagemann.
POLECAMY TAKŻE:
Policjantka z Mielna podczas urlopu zatrzymała nietrzeźwą kierującą w Białogardzie
Dariusz Matecki złoży pozew przeciwko dziennikarzom Onetu