Decyzja Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie oraz wcześniejsze postanowienie Prokuratury Okręgowej o umorzeniu śledztwa w sprawie samobójczej śmierci Mikołaja F. stanowią jasny sygnał, że w obliczu bezpodstawnych oskarżeń i manipulacji prawda zawsze znajdzie swoje miejsce. Sprawa ta stała się przedmiotem medialnych i politycznych manipulacji, wymierzonych w redaktorów Radia Szczecin (w tym w red. Tomasza Duklanowskiego) oraz działaczy Prawa i Sprawiedliwości, w tym posła Dariusza Mateckiego i Oskara Szafarowicza.
Proszę o RT 🤝
📣 Dziś krótko – prawda zwyciężyła.
Blisko dwa lata temu media lewicowo-liberalne, politycy obecnej władzy totalnej oraz część ich zagorzałych zwolenników rozpoczęli niewyobrażalną kampanię zła w czystej postaci.
Hejt, wysyłanie moim bliskim gróźb utraty… pic.twitter.com/MM2bjPy4xg
— Oskar (@Szafarowicz2001) December 18, 2024
Środowisko KO i fałszywe oskarżenia
Po tragicznej śmierci Mikołaja F., część polityków Koalicji Obywatelskiej oraz sprzyjające im media próbowały zrzucić odpowiedzialność na dziennikarzy, w szczególności Tomasza Duklanowskiego z Radia Szczecin. Zarzuty, jakoby publikacje dotyczące pedofila Krzysztofa F., byłego działacza PO, miały bezpośredni związek z tragedią, zostały stanowczo obalone przez postępowanie prokuratorskie (już po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska!). Redaktor Duklanowski, ujawniając w swoim materiale fakty dotyczące działań Krzysztofa F. nie posunął się do nadużyć, które mogłyby wpłynąć na życie młodego Mikołaja.
Zakończyła się sprawa, z którą media głównego nurtu próbowały mnie skleić, a z którą nie miałem nic wspólnego – wylali się na mnie tonę hejtu, włącznie z całymi programami w TVN i dziesiątkami artykułów w mediach.
Tworzyli kłamliwe historie, jakoby miałbym wynosić dokumenty dot.… pic.twitter.com/HqgZeQ5zid
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) December 18, 2024
Jednak to nie powstrzymało środowisk związanych z Platformą Obywatelską przed rozpowszechnianiem pomówień i kłamstw. Poseł Dariusz Matecki stał się celem bezpodstawnych oskarżeń o rzekome związki z tą sprawą. Podobnie młody działacz PiS, Oskar Szafarowicz, doświadczył niesprawiedliwych ataków. Ta medialna i polityczna nagonka miała na celu zdyskredytowanie osób ujawniających prawdę o przestępstwach w szeregach PO. W szczególności w przypadku Krzysztofa F. pełniącego obowiązki pełnomocnika marszałka Olgierda Geblewicza.
Prawda o działaniach Krzysztofa F.
Zgromadzone dowody wskazują, że tragiczne wydarzenie, jakim było samobójstwo Mikołaja F., nie miało związku z działaniami dziennikarzy Radia Szczecin czy polityków PiS. Przyczyną tragedii była złożona sytuacja osobista i psychologiczna chłopca. Tymczasem postać Krzysztofa F., człowieka skazanego za pedofilię, który również posiadał duże ilości narkotyków i udzielał ich dzieciom, nie może być pomijana.
Kim był Krzysztof F.? „Krzysztof F. był aktywnym działaczem „opozycji totalnej”. Aktywnie wspierał kampanię wyborczą kandydata na prezydenta – Rafała Trzaskowskiego. Był między innymi mężem zaufania tego kandydata w wyborach. Sam także – bez powodzenia – próbował swoich sił startując w wyborach do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego w 2018 roku. Skazany ze pedofilię był także znanym działaczem LGBT w Szczecinie. Ze swoim partnerem prowadził restaurację w centrum miasta, gdzie organizowali szybkie randki LGBT. Walczył z nietolerancją i prześladowaniem osób o odmiennej orientacji seksualnej. Był współzałożycielem Stowarzyszenia Równość na Fali, które początkowo działało jako Kampania Przeciw Homofobii Szczecin. Działalność Stowarzyszenia jest dotowana przez marszałka Olgierda Geblewicza.

Odpowiedzialność i manipulacje
Zarówno prokuratura, jak i sąd jasno wskazały na brak znamion czynu zabronionego po stronie dziennikarzy i polityków, którzy nagłaśniali sprawę pedofila w szeregach PO. Jednak zamiast przeprosin i refleksji, środowiska związane z KO kontynuują narrację opartą na manipulacjach i kłamstwach. Takie postępowanie pokazuje ich brak odpowiedzialności i gotowości do przyznania się do błędów.
Zemsta polityczna
Po fiasku prób powiązania Tomasza Duklanowskiego z tragiczną śmiercią Mikołaja F., zaczęto stosować wobec niego nowe formy nacisku, które mają wszelkie znamiona politycznej zemsty. Kulminacją tych działań stał się policyjny nalot na dom jego 80-letnich rodziców. O sprawie poinformował sam Duklanowski, publikując wstrząsający wpis w mediach społecznościowych.
„Po godzinie 17.00 policja zrobiła nalot w domu moich rodziców. W domu była jedynie mama, która ze względu na problemy zdrowotne nie mogła uczestniczyć w Wigilii dla byłych działaczy opozycji PRL. Policjanci, których było dwóch lub trzech, twierdzili, że mnie poszukują” – relacjonował Duklanowski. Były redaktor naczelny Radia Szczecin podkreślił, że nie ma mowy o ukrywaniu się z jego strony, ponieważ aktywnie uczestniczy w życiu publicznym – był obecny na procesie z marszałkiem Tomaszem Grodzkim, a także brał udział w audycjach radiowych.
Duklanowski nie ma wątpliwości, że nękanie jego rodziców to celowa forma zemsty za jego dziennikarską działalność, w której ujawniał korupcję w szeregach Platformy Obywatelskiej. Szczególnie głośnym echem odbiła się seria jego publikacji dotyczących zarzutów o łapówki wobec Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu. Choć Grodzki zagroził procesami karnymi, a w 2020 roku złożył pozew przeciwko Duklanowskiemu, działania dziennikarza konsekwentnie ujawniały niewygodne fakty, co czyniło go celem politycznych ataków.
Policyjna interwencja w domu 80-letnich rodziców dziennikarza jest szokującym przejawem eskalacji napięć, jakie środowiska związane z obecną władzą polityczną wytworzyły wobec osób niewygodnych i odważnie ujawniających korupcję. To wydarzenie pokazuje, jak daleko sięga gotowość politycznych oponentów do zastraszania i nękania tych, którzy nie boją się mówić prawdy.
Po godzinie 17.00 policja zrobiła nalot w domu moich rodziców. W domu była jedynie mama, bo ze względu na arytmię serca nie miała już siły jechać z tatą na Wigilię dla byłych działaczy opozycji PRL.
Mama mówiła, że policjantów było ich dwóch lub trzech. Twierdzili, że mnie…— Tomasz Duklanowski (@TDuklanowski) December 19, 2024