Czy budowie węzła w Podjuchach grozi powtórka sytuacji z Energopolem? Firma niby inna, ale…
Stare porzekadło z tytułu po raz kolejny doskonale obrazuje inwestycje w Szczecinie. Miesiącami powtarzano, że wszystko idzie zgodnie z planem, że terminy są niezagrożone – jednak okazało się to nieprawdą.
Kierowcy i mieszkańcy Granitowej od dłuższego czasu alarmowali w mediach, że na budowie nic się nie dzieje. Frustrację mieszkańców dodatkowo pogłębiały historie dodatkowych utrudnień, takie jak ta o „łańcuchowym za 20 zł”. (Chodzi o wpuszczanie pojazdów na zamknięty odcinek budowy. Za 20zł pracownicy opuszczali łańcuch odgradzający drogę i przepuszczali samochody mieszkańców odciętych bloków.)
Teraz okazało się, że rzeczywiście nie było dobrze, a opóźnienia przewidywane przez miasto wyniosą prawie rok.
Piotr Zieliński, rzecznik prasowy miasta ds. inwestycji, tłumaczy opóźnienia wydłużeniem prac na ul. Granitowej, dodatkowymi pracami sieciowymi (związanymi z usunięciem kolizji z infrastrukturą podziemną) i pracami związanymi z usunięciem awarii gazociągu na ul. Krygiera. Wszystkie te zależności są udokumentowane i dostępne są na stronie BIP Urzędu Miasta, można się z dokumentami zapoznać. Zakończenie robót planuje się w sierpniu 2021 roku. Pełna przejezdność dla pojazdów będzie udostępniana etapowo.
Tłumaczeń nie przyjmują mieszkańcy:
„Rozległy plac budowy, gdzie prace można prowadzić w razie jakichś kolizji w innym miejscu, bez wpływu na terminy całości, a tu proszę jeden mały odcinek (w stosunku do całości) ma blokować całą budowę? Lipna organizacja pracy to na pewno. Wszyscy widzieliśmy co się tu działo latem. Tygodnie bez pracowników, kilku z miotełkami i na łańcuchu się kręciło. a reszty nie było. Zimą przecież tego się nie nadgoni.”
Tradycją na rynku już się stało tanie wygrywanie przetargów, a potem koszty rosły w szybkim tempie. Tym razem niestety jest podobnie. Koszty według informacji magistratu wzrastają ze 104 milionów do 112 milionów złotych. Czy to będzie koniec? Rzecznik miasta mówi, że „przy tak rozległych projektach koszty mogą się jeszcze zmienić”
Póki co, mamy drożej i dłużej. Termin zakończenia prac przewidywany jest obecnie na sierpień 2021. Jak będzie, zobaczymy. Nierzadko w komentarzach słychać, że skończy się tak, jak kawałek dalej było z budową prowadzoną przez Energopol. My wciąż liczymy, że jednak się uda – w końcu nadzieja umiera ostatnia.