Po skorzystaniu z programu „Mieszkanie za remont” wydali ogromne pieniądze na doprowadzenie lokali do porządku. Niedługo potem okazało się, że nie nadają się do zamieszkania. Zdaniem ZBiLK przyczyną nie jest jednak stan budynków, mimo że brak w nich ocieplenia i izolacji.
„Niemoralny program”
29 kwietnia zorganizowano konferencję, w której uczestniczył szczeciński radny Dariusz Matecki i wicewojewoda Mateusz Wagemann. Obecni dziennikarze mogli zapoznać się z fatalnymi warunkami, w których żyją ludzie w samym centrum miasta. Są to osoby, które skorzystały z oferty Miasta „Mieszkanie za remont”. Na samym początku otrzymywały one wycenę czekającego ich remontu – w rzeczywistości okazywało się, że koszty te były kilkukrotnie wyższe. Nie jest to jednak największy problem.
– Mieszkania, które są przeznaczone w tym programie są bardzo często w budynkach, o które Miasto nie dbało od wielu, wielu lat – wskazywał radny Matecki.
W związku z tym w lokalach po kosztownym remoncie bardzo szybko pojawiał się grzyb i pleśń. Radny tłumaczył, że jest to efekt braku ocieplenia i izolacji budynku. Mimo, że są to warunki niebezpieczne dla zdrowia, ZBiLK nie reaguje na skargi mieszkańców.
– Dzisiaj mówimy o programie „Mieszkanie za remont”, który w naszej ocenie, w tym szczecińskim wykonaniu jest programem niemoralnym, bo jak inaczej można określić taką sytuację, w której z jednej strony Miasto oczekuje od mieszkańca poniesienia potężnych nakładów na dany lokal, ale z drugiej strony nie robi nic, żeby ten budynek utrzymać w należytej kondycji – dodał wicewojewoda Wagemann.
ZBiLK: „Przyczyną jest złe użytkowanie mieszkania”
Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych nie zamierza jednak ponosić odpowiedzialności za stan techniczny budynków i jako przyczynę zawilgocenia i zagrzybienia wskazuje „złe użytkowanie mieszkania”. Ich zdaniem w lokalu panuje zbyt niska temperatura i zamknięte jest większość nawietrzaków w oknach.
Z taką oceną nie zgadza się Dariusz Matecki, który podkreśla, że nie jest to problem tylko jednej osoby.
– ZBiLK zrzuca odpowiedzialność na użytkownika mieszkania, mimo że w bloku są cztery inne lokale, w których występuje grzyb – komentuje polityk Solidarnej Polski.
Radny i wicewojewoda poinformowali, że wysłane zostaną wnioski o kontrolę programu „Mieszkanie za remont” zarówno do Najwyższej Izby Kontroli, jak i do ministerstwa właściwego ze względu na budownictwo.
Polecamy także:
Coraz więcej śmieci w przestrzeni publicznej Szczecina
Marsz Dla Życia przejdzie ulicami Szczecina