Niezwykłe znalezisko podczas prac ewidencyjnych prowadzonych na jednym z cmentarzy w Dąbiu. Odnaleziono barokową płytę znanego szczecińskiego ludwisarza Johanna Jacoba Mangoldta i jego żony Dorothei z 1699 roku.
Działając w latach 1690-1699 Johann Jacob Mangoldt odlał 22 dzwony m. in dla Katedry św. Jakuba w Szczecinie, kościoła św. Mikołaja oraz m. in. dla kościołów w Baniach i Włodyniu. Przejął on zakład ludwisarski po Lorentzu Kökeritz. Jeden z dzwonów z nieistniejącego już kościoła w Mścięcinie (dziś osiedle Polic) znajduje się na wieży kościoła Niepokalanego Poczęcia NMP w Policach.
Płyta wykonana jest z piaskowca i liczy prawie 3 m długości i 1,7 szerokości. Wykonano ją dla ludwisarza i jego małżonki Dorothei na miejsce ich pochówku, najprawdopodobniej w kościele św. Jakuba w Szczecinie lub kościele Najświętszej Marii Panny lub kościele św. Mikołaja w Szczecinie. Płytę prawdopodobnie wywieziono w celu jej zabezpieczenia z kościoła i ukryto podczas II wojny światowej na cmentarzu z 2 poł. XIX w.
O odnalezieniu cennego zabytku powiadomiliśmy służby konserwatorskie. Cenna płyta została ponownie przysypana warstwą ściółki, liczymy na szybką interwencję służb konserwatorskich i przewiezienie jej do kościoła św. Jakuba (szczecińska katedra) lub Muzeum Narodowego w Szczecinie – mói Marek Łuczak.
28 grudnia na miejsce przyjechał Miejski Konserwator Zabytków celem dokumentacji znaleziska, niestety odmówił oficjalnego komentarza. Potwierdzono tylko, że rozpoczyna się procedura i będą podejmowane kolejne działania. Do czasu jej wydobycia, płyta została zabezpieczona.
Nikt się nie spodziewał takiego znaleziska, wszyscy są w szoku. Przyjechaliśmy tu zinwentaryzować cmentarz i odnaleźć pomniki, które często były przewracane i wrzucane do wnętrza grobu. Tym razem po prostu wszyscy są w szoku – dodaje Łuczak.
Zachęcamy do obejrzenia materiału