Do zbrodni doszło ponad 20 lat temu. Grupa mężczyzn pijących alkohol miała pobić mężczyznę, odciąć mu głowę i zjeść fragmenty jego ciała.
Wyrok utrzymany w mocy
Sąd Apelacyjny w Szczecinie utrzymał w mocy wyrok wydany przez sąd pierwszej instancji we wrześniu 2021 roku. Obrońcy Roberta M. skazanego wówczas na 25 lat pozbawienia wolności wnieśli apelację. Mężczyzna spodziewał się jej uwzględnienia, bowiem do końca utrzymywał, że jest niewinny.
Do wstrząsającej zbrodni miało dojść między lipcem a październikiem 2002 roku w okolicach wsi Łasko (pow. choszczeński), jednak przez lata była ona ukrywana. Śledztwo wszczęto dopiero po otrzymaniu maila od Zbigniewa B., jednego ze sprawców. W wiadomości szczegółowo opisano zbrodnię i podano inne osoby za nią odpowiedzialne – Roberta M., Sylwestra B., Rafała O. i Janusza S. Problemem było tylko to, że… Zbigniew B. zmarł pół roku wcześniej. Okazało się, że mężczyzna za życia kilkukrotnie opowiadał o tej sytuacji przy wódce, prawdopodobnie więc ktoś postanowił spisać jego słowa i wysłać do służb. Podobną historię znano w okolicy z opowieści innego sprawcy – Rafała O.
Cała sprawa była o tyle dziwna, że nigdy nie znaleziono narzędzia zbrodni, ciała, ani nawet nie ustalono, kim była ofiara. Śledczy w głównej mierze opierali się na dowodach z podsłuchów, które założono podejrzanym. Mężczyźni zapewniali się nawzajem, że o nic ich nie oskarżą, jeżeli będą milczeć.
Zabili i zjedli ofiarę
W dniu zabójstwa, ponad 20 lat temu, pięciu mężczyzn (Robert M., Sylwester B., Rafał O., Janusz S. i Zbigniew B.) mieli pić alkohol w nieistniejącym już barze „U Józka”. W pewnym momencie Robert M. miał zauważyć znajomego, z którym pokłócił się o pieniądze. Gdy wyszli na zewnątrz M. pobił go i wraz ze Zbigniewem B. zapakował do auta.
Wszyscy pojechali później nad jezioro w Ługach, gdzie B. na polecenie M. miał pobić ofiarę i odciąć jej głowę. Następnie odciął pięć kawałków skóry i podał innym zgromadzonym. Ci usmażyli je nad ogniskiem i zjedli. Był to rodzaj paktu, który miał gwarantować bezpieczeństwo wszystkim sprawcom.
Pozostałości ciała zostały owinięte w folię, obciążone kamieniami i zatopione w jeziorze.
Tylko Robert M. pójdzie do więzienia
Prokurator początkowo domagał się kary dożywotniego pozbawienia wolności dla Roberta M., 25 lat dla Janusza S. i Sylwestra B. oraz 14 lat dla Rafała O. Sąd skazał jednak tylko Roberta M., którego uznał za inicjatora zbrodni. Pozostali mieli być winni tylko zbeszczeszczenia zwłok, ale sprawa uległa przedawnieniu.
Jeśli jesteś ofiarą przestępstwa, zgłoś się do Ośrodka Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem i skorzystaj z bezpłatnej pomocy prawnej, psychologicznej oraz ze wsparcia materialnego.
Szczeciński Ośrodek Pomocy znajduje się przy ul. Energetyków 10. Kontakt pod numerem telefonu 663 606 609.
Więcej informacji znajdziesz TUTAJ.
Polecamy także:
Szczecin: Zatrzymano taksówkarza pod wpływem narkotyków
Szczecińska placówka zostanie szpitalem dziesięciolecia? ZCO z szansą na tytuł