„Możemy to potwierdzić. Planujemy w tym roku wznowienie prac przy układaniu rur, z wykorzystaniem statków z kotwicami, w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec” – oświadczyła w komunikacie do mediów spółka Nord Stream 2 AG.
Radio NDR 1 podało, że administracja morska – Wasserstraßen- und Schifffahrtsamt Ostsee (Urząd Dróg Morskich i Żeglugi) ze Stralsundu poinformowała już społeczność morską w ostrzeżeniach nawigacyjnych o planowanych – począwszy od przyszłej soboty – pracach w rejonie Adlergrund („Ławicy Orła”) ze wskazaniem zachowania szczególnej ostrożności.
To miejsce oddalone jest niecałe 100 kilometrów w głąb morza od Świnoujścia, tuż przy szlaku żeglugowym Świnoujście – Trelleborg i praktycznie na szlaku Świnoujście -Ystad. To szczególnie uczęszczane szlaki przez żeglugę promową i flotę handlową.
Gazociąg, który ma kosztować ok. 9,5 mld euro, jest gotowy w 94 procentach.
Brakuje ok. 75 km rurociągu. Ok. 16 km w niemieckiej wyłącznej strefie ekonomicznej i niemal 60 km na wodach duńskich.
W ubiegłym roku podczas dni polsko-niemieckich, jakie odbywają się cyklicznie w Szczecinie, odbyła się wycieczka do nieczynnej elektrowni atomowej w Greifswaldzie-Lubmin. To właśnie na dawnym terenie tejże elektrowni rurociąg Nord Strem „wchodzi na ląd”. To tam właśnie przechadzała się para kanclerzy niemieckich, obecna Angela Merkel i były Gerhard Schröder, obserwując postęp prac przy budowie zakładu przesyłowego.
To jest obowiązkowy punkt, każdej zorganizowanej wycieczki z przewodnikiem po byłej elektrowni atomowej. Odcinek między posterunkiem Bundespolizei Revier Lubmin a plażą w Zatoce Pomorskiej, określane jest przez nich aleją Angeli i Gerharda.
Co ciekawe w trakcie wycieczki niemiecka pani przewodnik przyznała, że Polska i Ukraina blokują Nord Streem 2 ale 3 i 4 są już gotowe!!! Cokolwiek miała na myśli, nie rozwijała tego widząc, duże zaskoczenie wśród turystów z Polski. Na pytanie jakie 3 i 4, powiedziała tylko, że one i tak powstaną bo po zamknięciu Elektrowni Atomowych (w tym roku ostatnia rozpoczęła wygaszanie – przyp.red.) z samego wiatru czy słońca nie uzupełnimy braków prądu w sieci energetycznej. Potrzebujemy elektrowni. Na okres przejściowy uruchamiane są elektrownie na węgiel brunatny (!!!) i stare na węgiel kamienny. Ale na to Unia długo oka nie będzie przymykać. Mamy tego świadomość, więc rurociąg w taki czy inny sposób zostanie dokończony”
Gdy jechaliśmy do elektrowni ze Szczecina co jakiś czas mijaliśmy duże pojazdy wojskowe wożące elementy rurociągu.
Dla niezorientowanych były kanclerz Gerhard Schröder po zakończeniu kadencji pełni funkcję przewodniczącego rady dyrektorów spółki Nord Stream 2, której właścicielem jest rosyjski Gazprom. Krytycy zarzucają byłemu kanclerzowi, że pracując dla tej, a także innych rosyjskich firm, stał się lobbystą na usługach Kremla.
Dzięki lobbowaniu polskiego rządu w administracji USA, udało się wywalczyć mocne stanowisko w sprawie tego rurociągu. Nałożono duże sankcje na firmy, które będą współpracowały z Gazpromem przy układaniu rurociągu, co spowodowało wycofanie się norweski i szwajcarskich firm z projektu.
DNV GL (norweskie towarzystwo klasyfikacyjne) poinformowało w czwartek, iż wycofało się z udziału w projekcie. Później doprecyzowano, że chodzi jedynie o rezygnację z obsługi klasyfikacyjnej i certyfikacyjnej ewentualnie zaangażowanych statków, a nie o wycofanie się z obsługi samego rurociągu i jego budowy.
To kto będzie układał gazociąg po wycofaniu norweskich jednostek?
Media niemieckie spekulują, że planowane było wykorzystanie statku do układania rurociągów podmorskich Akademik Cherskiy, ale nie wiadomo, czy statek uzyska wymagane przez władze duńskie certyfikaty – tak twierdzi m.in. stacja radiowa i telewizyjna NDR. Jednostka ta jest klasyfikowana przez Russian Maritime Register of Shipping (Российский Морской Регистр Судоходства), co powoduje, że musi ona występować o zezwolenia na pracę na obszarach wód terytorialnych Danii.
Akademik Cherskiy opuścił niemiecki port Mukran i skierował się do Kaliningradu, co błędnie interpretowano w mediach, jako przejaw rezygnacji z prac w tym roku w związku z rozpoczynającym się sezonem sztormów i zimowym. błędnie też interpretowano, że „zawinął do Kaliningradu” (podczas gdy w rzeczywistości pozostawał na kotwicowisku Kaliningradu i Bałtijska), również i teraz ( do wieczora w sobotę) nie wchodził do portu w Kaliningradzie, a pozostaje dalej na Północ, u północnych krańców wód rosyjskich.
W ostrzeżeniach nawigacyjnych można było w niedzielę znaleźć informacje o niedużej jednostce hydrograficznej Trio prowadzącej „prace podwodne” na określonym obszarze, w rejonie „połączenia linii” co może oznaczać jedną z końcówek gazociągu.
Jednostka ta faktycznie zrobiła w niedzielę kurs z Sassnitz we wskazany rejon i po pewnym spędzonym tam czasie powróciła do portu. Niewykluczone, że pracy polegały na lokalizacji i oznaczeniu końcówki gazociągu w ramach przygotowań do wznowienia prac.
No i teraz pytanie zasadnicze jak Niemcy chcą ominąć amerykańskie sankcje?
W piątek ogłoszono, że kraj związkowy Meklemburgia-Pomorze Zachodnie chce utworzyć fundację charytatywną dla projektu Nord Stream 2, pod której ochroną rurociąg mógłby być nadal budowany pomimo gróźb sankcji ze strony USA. Niektórzy obserwatorzy mówią o fundacji jako o „umiejętnej sztuczce prawnej”. Szefem fundacji miałby zostać były premier Erwin Sellering (SPD).