Jeden z nadmorskich przedsiębiorców postanowił wzbogacić ofertę swojego lokalu o wykwintne zapiekanki oraz najlepszej jakości kebab. Swoich klientów nie informował jednak o tym, że przepyszne mięso które jest używane do ich produkcji pochodzi z kradzieży.
Zuchwały złodziej swój biznes prowadził w Rewalu, to właśnie tam w jednym z marketów od dłuższego czasu zaczęło ginąć mięso oraz inne drogie produkty. Metoda kradzieży była banalnie prosta, mężczyzna wykorzystywał łatwowierność kasjerek. Mięso wraz z innymi drogimi produktami układał na dnie koszyka, natomiast na górze kładł sterty kapusty oraz inne mniej drogocenne składniki swoich potraw.
Człowiek wzbudzał zaufanie, więc ludzie pracujący na kasie nie kazali mu wypakowywać wszystkiego na ladę. Po zakupy przychodził bardzo często, więc większość obsługi dobrze go znała. Stojąc przy terminalu płatniczym określał jedynie ilość sztuk i to wystarczyło, aby wywieść cały koszyk.
Mężczyzna z skradzionych w ten sposób składników przyrządzał potrawy w swoim lokalu gastronomicznym, zarabiając na tym pokaźne pieniądze. Proceder trwał na tyle długo, że braki w towarze wzbudziły podejrzenia kierownictwa hipermarketu. Zaczęto przeglądać monitoring oraz zwracać szczególną uwagę na bieżący ruch przy stoisku z mięsem. Właściciele przyznają, że była to bardzo żmudna praca, przyniosła ona jednak wymierny efekt. Złodzieja zdemaskowano w zeszłym tygodniu, kiedy po raz kolejny próbował wynieść towar, bez uiszczenia odpowiedniej opłaty.
Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano funkcjonariuszy policji, którzy przesłuchali podejrzanego mężczyznę. Złodziej tłumaczył, że zapomniał zapłacić i był to jedynie incydentalny przypadek. Obecnie trwają czynności wyjaśniające oraz postępowanie dowodowe. Kwota strat na jaką został narażony sklep może wynosić nawet 30 tysięcy złotych.
Polecamy także:
W centrum Szczecina zlikwidowano nielegalne kasyno. Zabezpieczono również dużą ilość narkotyków
Leczenie SMA dla wszystkich dzieci. Od 1 września refundacja „najdroższego leku świata”