Sporo się dziś wydarzyło na pojezierzu drawskim. Najpierw żłobek w Kaliszu Pomorskim uzyskał dotację z programu maluch plus w wysokości 825 tysięcy złotych. Później na maszt w centrum Drawna wciągnięto biało-czerwoną flagę.
Dziś w Kaliszu Pomorskim uroczyście otwarto żłobek dla dzieci „Szuwarek”. W wydarzeniu wzięli udział m.in. minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz Wagemann, poseł na Sejm Czesław Hoc, burmistrz Kalisza Pomorskiego Janusz Garbacz i prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie Marek Subocz. Kwota dotacji jaką uzyskał samorząd to 825 000 zł pokryła ona, dużą część kosztów inwestycji. Jednak dziś na obszarze pojezierza drawskiego miała miejsce równie ważna uroczystość, choć może mniej spektakularna.
Na maszt w Drawnie wciągnięto bowiem biało – czerwoną flagę. Symbole narodowe to coś, za co umierali nasi przodkowie. Należy się im zatem godne upamiętnienie.
– W dniu dzisiejszym razem z mieszkańcami Drawna, uczestniczyłem w podniesieniu flagi państwowej w centralnym punkcie miasta. Projekt „Pod biało-czerwoną” zakłada sfinansowanie przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej zakupu masztów i flag w każdej z gmin w Polsce, której mieszkańcy dołączą do projektu. Jego celem jest godne upamiętnienie zwycięstwa wojsk Rzeczypospolitej nad armią bolszewicką w Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Umieszczenie flagi na maszcie w wyjątkowym miejscu to dowód na to jak ważne są symbole narodowe w życiu Polaków. Te, za które życie w walce o wolność Ojczyzny poświęcali nasi przodkowie – skomentował wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz Wagemann.
W tym miejscu warto przypomnieć czym była Bitwa Warszawska. Przysłowiowo zwano ją Cudem nad Wisłą, stoczona w dniach 13–25 sierpnia 1920 roku pomiędzy oddziałami radzieckiej Armii Czerwonej, a Wojskiem Polskim, zgrupowanym nad Wisłą. Zwycięstwo strony polskiej w bitwie radykalnie zmieniło losy wojny, pozwoliło zachować niepodległość odradzającej się Rzeczypospolitej, a także przekreśliło radzieckie plany ofensywy na Europę Zachodnią oraz plany wywołania międzynarodowej rewolucji.
Patrząc na dzisiejsze zmagania Ukraińców z Rosjanami, powinniśmy być wdzięczni za to, że możemy bez problemów wznosić nasze symbole narodowe. Ukraina prawdopodobnie daje bowiem zachodowi teraz ten czas, który Polska dała aliantom podczas II Wojny Światowej.
Polecamy także:
Kuter zderzył się z kontenerowcem. Akcja ratunkowa na Bałtyku
Zatrzymano przestępcę poszukiwanego 6 listami gończymi