Dzisiejsze święto skłania do przemyśleń. Rodzina, małżeństwo, stare dobre małżeństwo… No właśnie, czy jest możliwe dożyć w małżeństwie późnej starości? W mieście które jest liderem rozwodów?
W dzisiejszym świecie próbuje się za wszelką cenę pozbawić ludzi zdolności myślenia i naprawiania błędów. Od kilkudziesięciu lat kreuje się głównie wymianę na nowe. Zepsuło się, to wymień na nowe. Zepsuł się samochód – kup nowy, zepsuła się pralka? Nie naprawiaj – kup nową. „Nasiąkano” rzeczywistość wokół takim myśleniem, by w końcu skierować ten tor myślenia właśnie w rodzinę. Zepsuło ci się małżeństwo? To zmień małżonka/małżonkę na nowe.
Czy to tak działa faktycznie? Możemy zmienić samochód na nowy, ale stary dalej pozostanie zepsuty. Podobnie pralka, telewizor itd. Tym bardziej małżeństwo.
Zmiana rozwód nie zmieni niczego w nas. To nie jest jakieś hokus pokus i problemy świata znikają. W większości przypadków nie dość, że problem pozostaje, to jeszcze dochodzą nowe z kolejnego związku. Nierzadko potem są kolejne związki, z których problemy tylko się piętrzą. Często wypierane, a raczej przysłaniane iluzją stworzenia czegoś lepszego – niestety bez refleksji nad tym, co się wydarzyło do tej pory. Takie podejście do życia po pewnym okresie czasu zaczyna się mścić. Problemy, których nie dopuszczaliśmy do myśli zaczynają jednak się przebijać. Zaczynamy popadać w kolejne konflikty i bardzo często depresję.
Część, nazwijmy to „kreatorów rzeczywistości”, za wszelką cenę i nie przebierając w środkach walczy z rodziną. Co rusz wymyślają nowe pomysły, by tylko osłabić ostatni i podstawowy „model” stabilności społecznej. Rodzina jest najważniejszą wspólnotą tego świata i to niezależnie od religii czy kultury.
Randki i romantyczne wieczory
O ile w okresie narzeczeństwa często randkujemy, sporo też czasu spędzamy na rozmowach, to po ślubie u wielu jakby się coś zamknęło. Włącza się pęd za pieniądzem. A tymczasem po ślubie randki powinny się zacząć, rozmów powinno być coraz więcej. O małżeństwo trzeba dbać i pielęgnować więzi. Małżonkowie nieustannie muszą troszczyć się o siebie i swoją miłość. Wstawać rano z myślą, że swą żonę/swego męża dzisiaj będę kochał jeszcze bardziej niż wczoraj. Tego właśnie uczy nas Święta Rodzina i o tym przypomina dzisiejsze święto.
Jeżeli małżonkowie się kochają to i w tej miłości będą kochać swoje dzieci. Nie można dopuścić do przekierowania całej miłości na dzieci. To jest właśnie jedna z najczęstszych przyczyn rozpadu wielu małżeństw z długim stażem. W pewnym momencie zaczęli kochać tylko dzieci, zapominając o swojej miłości małżeńskiej. Zaczęli żyć i robić wszystko tylko dla dzieci. Dzieci dorosły, wyszły z domu, założyły swoje rodziny… wtedy przyszła smutna refleksja, że już się nie znają, nie kochają się.
A przecież w opinii ludzi byli taką fajną rodzinką, wszystko dla dzieci robili. No właśnie dla dzieci. Jeżeli w trosce o dzieci zagubią małżonkowie swą miłość, to tak się może skończyć ich małżeństwo, wraz z wyjściem dzieci z domu.
Dlatego, drodzy małżonkowie, już zaplanujcie najbliższą randkę, gdzie pójdziecie razem. Możecie też sobie zaplanować specjalny wieczór dla siebie w domu (zwłaszcza w czasie obostrzeń). Wspólnie razem, przy świecach, przy romantycznej muzyce, czy nawet dobrym filmie. Zatroszczcie się o swoje małżeństwo. Ojcowie, mężowie zadbajcie wcześniej, by żona była wypoczęta, w dobrym nastroju. Pomóżcie ogarnąć mieszkanie, połóżcie szybciej dzieci spać. Stwórzcie przestrzeń dla waszej miłości. Prawdziwy mężczyzna to ten, który dba o żonę, troszczy się o wzajemną miłość i bezpieczeństwo rodziny. Tak więc panowie, za przykładem św. Józefa, do dzieła. Pokażcie, że potraficie być bohaterami domu, bohaterami miłości.
Comments 1