W lokalu przebywało 116 kotów. Były chore, głodne i brudne, a „opiekowała” się nimi założycielka fundacji… pomagającej zwierzętom.
Dramat kotów rozgrywał się w jednej z kamienic w samym centrum Koszalina. W interwencji brali udział przedstawiciele Fundacji Ochrony Zwierząt „Pańska Łaska” oraz stowarzyszenia „Otwocki Zwierzyniec” i „Pogotowia dla Zwierząt” wraz z funkcjonariuszami policji. Od pewnego czasu napływały informacje o niepokojącej sytuacji mającej miejsce w mieszkaniu. Kobieta wynajmująca mieszkanie na parterze i lokal użytkowy na drugim piętrze miała przetrzymywać tam koty, które były głodzone i zaniedbywane. Początkowo nie chciała wpuścić nikogo do środka, na szczęście policja miała postanowienie o przeszukaniu. Interweniujący byli wstrząśnięci tym, co tam zastali.
W mieszkaniu mieszkało 116 kotów, wszędzie stały przepełnione kuwety, a na ziemi walały się śmieci i odchody.
– Koty są wszędzie. Mieszkanka Koszalina zbierała je z różnych miejsc. Przynajmniej w ostatnim czasie nie leczy ich. Niektóre są w stanie agonalnym. Umierają nam na rękach – mówią przedstawiciele „Pogotowia dla Zwierząt”.
Zwierzęta zostały natychmiast odebrane właścicielce. Te w najgorszym stanie trafiły do kliniki weterynaryjnej w Szczecinie, pozostałe pojechały do schronisk.
Koszty leczenia i utrzymania kotów będą ogromne, stąd też pomysł o rozpoczęciu zbiórki – zarówno pieniędzy, jak i karmy, kuwet, legowisk, misek, podkładów higienicznych czy środków przeciwpasożytniczych. W sprawie aktualnego zapotrzebowania można kontaktować się z „Pogotowiem dla Zwierząt” pod adresem e-mail: [email protected]
fot. Zbiórka w serwisie ratujemyzwierzaki.pl
Polecamy także:
Kobieta zatruła się muchomorem. Straż Graniczna przywiozła jej wątrobę!
Niech w naszych sercach rozkwitnie nadzieja