Wolność słowa jest prawem gwarantowanym przez Konstytucję RP. Nowa ustawa ma położyć kres usuwaniu wpisów i blokowaniu kont według własnego uznania serwisów społecznościowych.
W ostatnim czasie coraz bardziej zauważalne jest ograniczanie swobody wypowiedzi w Internecie. Duże portale, takie jak m.in. Facebook, Twitter, czy Youtube nie mają równych sobie konkurentów na rynku serwisów społecznościowych, wobec czego powinny szczególnie respektować wolność słowa. Tymczasem często zdarzają się przypadki usuwania treści na nich zamieszczanych, mimo że nie naruszają polskiego prawa, a jedynie kłócą się z poglądami ideologicznymi reprezentowanymi przez portal. Dochodzi więc do sytuacji, że anonimowa osoba, na mocy arbitralnej decyzji – najczęściej nawet bez podania konkretnej przyczyny – ingeruje w gwarantowane przez Konstytucję prawo. Użytkownicy są de facto bezbronni wobec widzimisię portali.
Sąd Ochrony Wolności Słowa
Opisanym wyżej sytuacjom mają zapobiegać nowe przepisy proponowane przez resort sprawiedliwości. W przypadku usunięcia wpisu lub zablokowania konta, o ile publikowane treści nie naruszają polskiego prawa, użytkownik będzie miał możliwość złożenia skargi do serwisu, która ma być rozpatrywana w ciągu 48 godzin. W razie niekorzystnego rozstrzygnięcia, będzie mógł zwrócić się do Sądu Ochrony Wolności Słowa, który rozpozna skargę w ciągu 7 dni.
Wspomniany Sąd ma być utworzony w jednym z sądów okręgowych, a postępowanie przed nim będzie miało charakter całkowicie elektroniczny.
Pozew ślepy
W projekcie znajdują się również przepisy, które mają ułatwić dochodzenie praw w związku z naruszeniem dóbr osobistych w Internecie. Często zdarza się, że nie znamy tożsamości osoby naruszającej te dobra. Remedium na te problemy ma być tzw. pozew ślepy. Do skutecznego wniesienia tego pozwu nie będzie wymagane podawanie danych pozwanego – wystarczy wskazać adres URL, pod którym zamieszczono obraźliwe treści, daty i godziny publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika.
Zaprezentowane rozwiązania są odmienne od tych przyjętych m.in. w Niemczech i we Francji. Kraje zachodnie większy nacisk kładą na szybkie załatwienie sprawy, niestety wolność wypowiedzi często jest przy tym spychana na dalszy plan.