W Polsce nadal utrzymuje się typowo letnia aura, podczas gdy kraje Europy Zachodniej i Południowej mierzą się z coraz niższymi temperaturami. Wkrótce nadejdzie jeszcze większe ochłodzenie, które szczególnie dotknie regiony alpejskie. W niektórych miejscach temperatura spadnie poniżej zera, co w połączeniu z wilgotnymi frontami niżowymi przyniesie intensywne opady śniegu. Co istotne, śnieg pojawi się nie tylko na dużych wysokościach. Przez kilka ostatnich dni, w południowej części Europy, pogoda uległa znacznemu pogorszeniu. Po bardzo gorącym i suchym lecie, temperatury zaczynają gwałtownie spadać, a intensywne deszcze powodują powodzie.
W przyszłym tygodniu opady towarzyszyć będą jeszcze chłodniejszemu powietrzu, zwłaszcza w rejonach alpejskich kurortów. W takich miejscach jak Garmisch-Partenkirchen i Innsbruck, temperatura wyniesie jedynie 2-3 stopnie Celsjusza, a powyżej 1000-1300 m n.p.m. pojawi się mróz. Na najwyższym szczycie Niemiec, Zugspitze, temperatura spadnie do około -10 stopni Celsjusza. Kilka dni temu w Mediolanie spadło 130 mm deszczu, co spowodowało zalanie miasta, a w nadchodzącym tygodniu przewidywane są kolejne intensywne opady, miejscami sięgające kilkuset milimetrów.
Przy obecnych temperaturach deszcz zacznie zamieniać się w śnieg, zwłaszcza między czwartkiem a sobotą. W wyższych partiach Alp do końca przyszłego tygodnia może przybyć ponad pół metra śniegu. Biały puch pojawi się także na niższych wysokościach, w okolicach 1500 m n.p.m., m.in. w szwajcarskim Davos i włoskim Livigno. Granica deszczu ze śniegiem może zejść nawet poniżej 1000 m n.p.m. Stabilizacja pogody nastąpi dopiero w połowie września. Niewykluczone, że pod koniec przyszłego tygodnia opady śniegu i deszczu ze śniegiem dotrą także do polskich gór, z największym prawdopodobieństwem w Karkonoszach.