Chyba nikt nie przypuszczał, że tak duże emocje będą na początku play-off Energa Basket Ligi. Przed samą fazą walk zwycięzców koronawirus pokonał szczecinian. Ale King Wilki Morskie Szczecin pokazały marynarski charakter i spełniły marzenia kibiców i u siebie pokonały Legię Warszawa 88:81.
King Wilki Morskie pokazały pazury i morski charakter
Tym samym obie nasze drużyny zarówno Spójnia jak i Wilki mają po dwa przegrane i jeden wygrany mecz. Gra toczy się do 3 wygranych więc mamy nadzieję, że w koszykówce spełni się powiedzenie siatkarskiego trenera śp. Andrzeja Niemczyka „albo się wygrywa 3:0 albo przegrywa 3:2”. Przeciwnicy już nie mają szans na 3:0 więc trzymamy kciuki za 3:2 dla Spójni i dla Wilków.
King Wilki Morskie mocno od początku przyparły Legię i po dwóch kwartach podopieczni Jesus’a Ramirez’a na przerwę schodzili z przewagą 19 „oczek” (51:32). Po zmianie stron przebudziła się Legia i zaczęła nadrabiać straty. Wilki jakby za bardzo się rozluźniły tą nadwyżką punktową. Dość powiedzieć, że przewaga stopniała o 11 punktów.
W czwartej kwarcie Legia nie odpuszczała, szaloną „trójkę” trafił Jakub Karolak, i King prowadził już tylko jednym punktem 78:77. Dwie kolejne akcje na szczęście dla Wilków fatalne straty popełnili zawodnicy Legii. King Wilki Morskie już swojej szansy nie wypuściły z rąk. Pięknie zawojował Jakub Schenk, a potem szczecinianie wykorzystali 7 z 8 rzutów wolnych, czym przypieczętowali pierwszy sukces w serii.
Kolejne spotkanie w tej serii rozegrane zostanie w czwartek 8 kwietnia (godz. 17:35), a gospodarzem ponownie będzie King Szczecin. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
King Szczecin – Legia Warszawa 88:81 (23:15, 28:19, 14:25, 23:22)
King: Tookie Brown 18, Dominik Wilczek 14, Cleveland Melvin 13, Maciej Lampe 13, Jakub Schenk 11, Michael Fakuade 5, Rodney Purvis 5, Mateusz Bartosz 4, Mateusz Zębski 3, Wojciech Czerlonko 2.
Polecamy także:
12 firm wyłudziło podatek VAT
Trzy siatkarki Chemika w kadrze Polski
Nowe punkty szczepień przeciw COVID- 19 w Stargardzie