Alienacja rodzicielska to negatywne zjawisko, które prowadzi do zerwania więzi dziecka z rodzicem. Rzecznik Praw Dziecka apeluje, aby osoby, które wbrew wyrokowi sądu i karom finansowym nadal ograniczają kontakty z małoletnim, były karane obowiązkowymi pracami społecznymi.
Alienacja rodzicielska
Wczoraj, 25 kwietnia, obchodziliśmy Dzień Świadomości Alienacji Rodzicielskiej, który ma uświadamiać o istnieniu tego zjawiska i jego negatywnych skutkach dla dzieci. Alienacja rodzicielska została zdefiniowana m.in. przez Macieja Wojewódkę jako „świadome lub nieświadome działania polegające na wywołaniu zaburzeń w prawidłowych relacjach pomiędzy dzieckiem, a co najmniej jednym z jego rodziców, prowadzące do niszczenia ich wzajemnej pozytywnej więzi i pozytywnych relacji”.
Problem ten zauważa również Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, który wyszedł z propozycją zapobiegania temu zjawisku.
–Trudno jest zrozumieć sytuacje, w których kochający rodzice, troszczący się o jak najlepsze warunki rozwoju swoich potomków, w sposób wyrachowany doprowadzają do zaburzeń więzi dzieci z drugim rodzicem, a tym samym działają destrukcyjnie na jego psychikę. Taki sposób postępowania narusza prawa dziecka – podkreśla Pawlak.
Prace społeczne za utrudnianie kontaktów
RPD zwrócił się do ministra sprawiedliwości, wskazując na dużą liczbę zawiadomień o ograniczaniu przez jednego rodzica drugiemu kontaktów z dzieckiem. Twierdzi, że dzieje się tak wbrew decyzjom sądów, co pokazuje że obowiązujące przepisy są nieskuteczne. Z dokonanej analizy wynika, że wielu rodziców sprawujących pieczę nad dzieckiem nie zważa na nakładane na nich kary pieniężne za naruszenie obowiązków wynikających z ustalonych kontaktów. Mimo to uniemożliwiają spotkania małoletnich z drugim rodzicem poprzez ukrywanie się, częste zmiany miejsca zamieszkania, a także powoływanie się na niechęć dzieci, choroby czy epidemię COVID-19.
Rzecznik podkreśla, że takie zachowanie jest formą przemocy emocjonalnej. Jego zdaniem niedopuszczalne jest angażowanie dziecka w osobiste konflikty i utrwalanie w jego świadomości negatywnego obrazu drugiego rodzica, co w dalszej perspektywie może źle wpływać na jego dorosłe życie i nawiązywanie właściwych relacji społecznych.
Według Mikołaja Pawlaka, w rozwiązaniu tego problemu może pomóc zmiana prawa. Powinna ona polegać na szerszym zastosowaniu mediacji i innych sposobów porozumiewania się w kwestii wychowania dziecka po rozstaniu. Postuluje również bardziej precyzyjne uregulowanie tzw. opieki naprzemiennej, dzięki któremu dziecko nie ogranicza ani nie zrywa więzi z żadnym z rodziców.
Ponadto, sądy muszą dysponować skutecznymi narzędziami do egzekwowania określonych kontaktów z dzieckiem. Jak się okazuje, kary pieniężne w tym przypadku nie zawsze działają, wobec czego Rzecznik proponuje kary polegające na nieodpłatnym wykonywaniu pracy na cele społeczne dla tych, którzy nagminnie utrudniają kontakty dziecka z drugim rodzicem.
Polecamy także:
- 947 dni w piekle za drutami.78 lat temu Witold Pilecki uciekł z Auschwitz
- Półroczna dziewczynka znaleziona w oknie życia. „Zadbana, bardzo ładnie ubrana”