Represjonowano ich w obozie wojskowym w Budowie. Dziś w Złocieńcu odsłonięto tablice upamiętniającą 40. rocznicę internowania członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”.
Baza jednostki wojskowej w Budowie ma bardzo głębokie korzenie, sięgają one bowiem lat 30 ubiegłego wieku. Taktycznie to miejsce jest usadowione wręcz idealnie, położenie wśród zachodniopomorskich wzgórz, jezior i lasów. Z tego względu zapewne postanowili je użyć również komunistyczni oprawcy. Nikt nie słyszał krzyków, nikt nie zadawał pytań. Dopiero dociekliwe poszukiwania pozwoliły odkryć szereg tajemnic tego miejsca. W tym fakt, że koszary pełniły przez krótki czas, funkcję ośrodka internowania dla działaczy „Solidarności”. Do dziś niemal nikt o tym nie pamiętał.
W Polsce mieliśmy kiedyś Rosję. Można to powiedzieć dość swobodnie analizując losy ludzi zesłanych do Budowa. Myśleli inaczej, chcieli wolnej, suwerennej i niezawisłej Polski, dlatego powołano ich do wojska. Wojska, które służyło naszemu okupantowi.
– Komunistyczne władze zastosowały pobór do wojska jako ukrytą formę represji wobec działaczy opozycji antykomunistycznej. W wojskowych obozach internowania umieszczono ponad 1000 działaczy Solidarności, aby zapobiec ich ewentualnym protestom w trakcie trwającego jeszcze wówczas stanu wojennego. Dzisiejsze upamiętnienie obozu utworzonego w Budowie pod Złocieńcem jest elementem odkrywania prawdy historycznej i przywracania działaczom opozycji należnego im miejsca w polskiej historii – skomentował wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz Wagemann.
Wyświetl ten post na Instagramie
Okazuje się, że pomysł prewencyjnego powoływania do wojska działaczy opozycji mógł powstać wcześniej. 24 czerwca 1976 premier Piotr Jaroszewicz w wystąpieniu sejmowym przedstawił projekt drastycznej podwyżki cen żywności: mięsa o 69%, masła i serów o 50%, cukru o 100%, ryżu o 150%, warzyw o 30%. Miały one wejść w życie trzy dni później. Władza „ludowa” zdawała sobie sprawę z nastrojów ludności i podjęła gorączkowe przygotowania do pacyfikacji ewentualnych protestów. Oczekiwano zamieszek w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie, Krakowie oraz na Śląsku, gdzie koncentrowano znaczne oddziały milicji. Podwyższono stopień gotowości bojowej w jednostkach podległych MSW. Tymczasem największe wystąpienia miały miejsce w Radomiu, co niewątpliwie było niespodzianką dla władz.
Zupełnie nieznany jest fakt prewencyjnego powoływania na ćwiczenia wojskowe podejrzewanych o niechęć do władz osób, których listy sporządzano w wielkich zakładach pracy i na uczelniach. Byli to między innymi uczestnicy protestów w marcu 1968 i grudniu 1970 roku. Niepokorni włączani byli w skład tak zwanych „kompanii polowych”, składających się w znacznym stopniu z byłych pensjonariuszy zakładów karnych. Była to wyrafinowana forma prewencyjnej represji.
5 listopada 1982 roku utworzono 13 obozów, osadzono w nich 1711 opozycjonistów wytypowanych przez Służbę Bezpieczeństwa. Zamiast ćwiczeń i nauki, osadzonych zmuszano do wykonywania prac fizycznych, takich jak wycinka krzaków czy wykopywanie dołów. Działacze związkowi w Budowie internowani byli od 5 listopada do 1982 roku, do 3 lutego 1983 roku.
POLECAMY TAKŻE:
Tajemnicza przesyłka z białym proszkiem w Urzędzie Wojewódzkim
W Polsce powstaną trzy elektrownie atomowe. Rząd podjął decyzję ws. pierwszej z nich
Szczecin: ruszyło Pogotowie Zimowe dla osób bezdomnych