Spójnia Stargard od początku narzuciła grę na boisku, punktując i nie oddając przewagi do samego końca spotkania. Śląskowi udało się w trzeciej kwarcie zbliżyć na dwa punkty do stargardzian, szybko jednak nastąpiła odpowiedź Spójni. Dziesięć punktów z rzędu duetu Młynarski-Threatt pozwoliło złapać spokój i trzymać Ślązaków na bezpieczny dystans.
Dobrze dysponowany Threatt miał na koniec 17 punktów i 9 asyst.
Amerykanin, choć do Spójni przybył dopiero w styczniu i bardzo dobrze zgrał się z drużyną Spójni i gra coraz bardziej spektakularnie. A to podoba się kibicom, którzy ciągle zmuszeni są oglądać mecze na ekranach.
Kolejnym dobrym punktem dla drużyny i kibiców był, wcześniejszy od planowanego, powrót po kontuzji Filipa Matczaka. To pierwsze od listopada spotkanie rozegrane przez Matczaka, a już w 28 minut zdobył 10 punktów. To dobry prognostyk na kolejne spotkania.
W udzielonym po spotkaniu wywiadzie dla Polsat Sport Filip Matczak powiedział:
Chciałbym podziękować drużynie i trenerom, że mam takie zaufanie. Wykonałem ciężką pracę przez ostatnie tygodnie, by być gotowym na powrót. Pierwsze koty za płoty, mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej niż dzisiaj, bo początek nie należał do najłatwiejszych. Treningi nawet w kontakcie z kolegami z drużyny to nie to samo, co spotkania. Myślę, że na półfinał będę gotowy, by dać drużynie jak najwięcej
Już dziś (13 lutego) w półfinale Suzuki Pucharu Polski Spójnia zmierzy się z Treflem Sopot początek o 19.05.
W grudniu Spójnia pokonała u siebie Trefla, kibice na pewno liczą na powtórkę, choć Trefl pokazał dużego pazura w ćwierć finale rozjeżdżając wręcz Legię 92:56. I to Trefl jest wymieniany na faworyta spotkania. Kiepski początek sezonu sprawił że Spójnia okazała się czarnym koniem turnieju. Nikt nie dawał koszykarzom ze Stargardu szans na to, że dojdą tak daleką. Jednak Spójnia udowadnia że silna wola walki i zgranie drużyny jest w nowym roku siłą tej ekipy.
Zdaniem trenera Łukomskiego to drużyna grająca pod względem taktycznym podobnie do Śląska, co ułatwia przygotowanie.
Na sobotę zaplanowano także konkursy wsadów i rzutów za 3 punkty.
PGE Spójnia Stargard – Śląsk Wrocław 92:73 (28:24, 23:20, 20:17, 21:12)
PGE Spójnia Stargard: Jay Threatt 17, Raymond Cowels 16, Mateusz Kostrzewski 14, Baylee Steele 10, Filip Matczak 10, Kacper Młynarski 10, Omari Gudul 8, Nick Faust 7, Pioitr Potap 0, Francis Han 0, Bartosz Kucharczyk 0.
żródło: Spójnia Stargard