Szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami apeluje: „Zajrzyjcie pod maskę!”. To dla nas tylko chwila, a pozwoli uniknąć kolejnych tragedii.
Członkowie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie zostali ostatnio wezwani do pilnej interwencji. Zadzwonił do nich mechanik, który poinformował ich o tragicznym zdarzeniu. Jeden z jego klientów odpalił rano samochód i ruszył przed siebie. Po chwili jednak, ku jego zaskoczeniu, silnik zgasł i nie chciał już pracować. Przekonany, że ma do czynienia z usterką, odstawił pojazd do warsztatu.
Na miejscu mechanik chciał przystąpić do pracy, jednak jego oczom ukazał się mrożący krew w żyłach widok. Po otwarciu maski zauważył powykręcanego i zaklinowanego kota. Był w złym stanie, ale jeszcze żył. Do warsztatu szybko przyjechali członkowie TOZ, którzy wraz z mechanikiem próbowali wydostać zwierzę. O zdarzeniu poinformowano również Przychodnię TOZ, która wysłała na miejsce weterynarza. Niestety nie udało się pomóc, młoda kotka nie przeżyła.
Mamy już listopad i robi się coraz zimniej. Chłód nie doskwiera tylko ludziom, ale także wolno żyjącym zwierzakom, które usilnie szukają ciepłego schronienia, szczególnie w nocy. Niestety nie mają wielu opcji i bardzo często wybierają okolice rozgrzanego silnika. Dlatego tak ważne jest, aby przed uruchomieniem auta poświęcić minutę i zajrzeć pod maskę. Dla nas to tylko chwila, a możemy zapobiec kolejnej tragedii.
Polecamy także:
Szczecin: Msza Święta w intencji Ojczyzny.Obchody Święta Niepodległości
„Byliśmy. Jesteśmy. Będziemy”. XI Szczeciński Marsz Niepodległości