Wczoraj (8 marca br.) PO przeprowadziła serię happeningów, określaną przez niektórych ekonomistów „propagandową dywersją kapitałową” lub sabotażem. W Szczecinie również mieliśmy takie przedstawienie teatru dwóch aktorów politycznych. W rolach głównych – posłowie Nitras i Marchewka.
Kłamstwa i kłamstewka Nitrasa
Ten sam duet podczas ostatniej kampanii samorządowej jeździł po mieście w ramach kampanii propagandowej Sławomira Nitrasa. W zależności od tego gdzie byli, dostosowywali swoje wymysły. I tak np. na Skolwinie – o czym pisał portal skolwin.info – podburzali ludzi przeciwko inwestorowi oraz urzędującemu Prezydentowi Miasta. Powodem była planowana budowa portu paliwowego na terenach byłej papierni. Ale już na Łasztowni Nitras mówił o przyciąganiu inwestorów takich jak firma, która buduje port paliwowy na Skolwinie. Więc albo jest schizofrenikiem albo zwyczajnym cynikiem.
Za przejęciem Grupy LOTOS przez PKN ORLEN stoją obiektywne przesłanki. To proces, o którym w Polsce dyskutuje się od ponad 20 lat. Kiedy w naszym kraju o konsolidacji tylko mówiono, wszystkie europejskie koncerny przechodziły do czynów. Francuski TOTAL, norweski Equinor, hiszpański Repsol, portugalski GalpEnergia, włoskie ENI, austriackie OMV, czy węgierski MOL poszły w tym kierunku i zrealizowały podobne procesy. Dzięki temu dziś są silnymi podmiotami w Europie i mogą skutecznie konkurować na wymagającym rynku. Polska jest dziś jedynym przypadkiem w Europie gdzie konkurują dwie firmy mające tego samego właściciela.
Przypomnijmy rok 2011, kiedy Donald Tusk odwiedził rafinerię Lotos w Gdańsku i na zorganizowanym tam briefingu prasowym powiedział:
na pewno nie będzie jakichś ideologicznych zakazów na robienie wspólnych interesów z Rosją. Z sąsiadami trzeba robić interesy.
W swojej bezradności i braku możliwości zorganizowania konferencji na tle bazy Lotos, posłowie ustawili się pod bazą Orlenu. Prawdopodobnie liczyli na to, że nikt się nie połapie, i zaczęli sączyć swoje wynurzenia.
Twierdzili, że ta baza Orlenu ma zostać sprzedana Rosjanom za pośrednictwem Węgrów. Tylko, że to właśnie oni chcieli sprzedać Lotos Rosjanom, o czym sam Tusk poinformował.
Przejęcie Grupy LOTOS przez PKN ORLEN to decyzja podyktowana wyłącznie względami biznesowymi. Transakcja ta będzie korzystna dla obu podmiotów, akcjonariuszy, a także będzie gwarantować bezpieczeństwo energetyczne. Spełnienie tych warunków to konieczność.
W najbliższej przyszłości europejskie rafinerie staną w obliczu malejącego popytu na paliwa płynne w Europie. To wynik redukcji emisji, zwiększenia efektywności energetycznej oraz wzrostu znaczenia paliw alternatywnych i odnawialnych źródeł energii. W 2030 r. udział węglowodorów w produkcji energii w Europie ma spaść z obecnego poziomu 38 proc. do 33 proc. Działalność Grupy Lotos nie jest zdywersyfikowana i opiera się wyłącznie na rynkach paliwowych. Spółka nie ma rozwiniętej petrochemii. Dlatego w wyniku zachodzących zmian na rynku, jej działalność będzie bardziej narażona na skutki transformacji energetycznej, która nastąpi w najbliższych latach.
Powstanie silnego podmiotu oznacza ponadto możliwość zwiększenia nakładów na realizację dużych, wymagających wielomiliardowych projektów inwestycyjnych korzystnych dla polskiej gospodarki i środowiska.
Przykładem są planowane morskie farmy wiatrowe na Bałtyku, których koszt szacuje się na kilkanaście miliardów złotych. Dzięki wzmocnieniu LOTOS uzyska szerszy dostęp do rynków i rozwinie nowe linie biznesowe. Oczywiście, będzie także rozwijał obszary, w których jest już aktywny, m.in. elektromobilność, czy poszukiwanie i wydobycie węglowodorów.
Współczesna gospodarka wymaga ciągłego wzrostu poziomu innowacyjności, który umożliwia uzyskiwanie przewagi konkurencyjnej. Jednym z najnowszych rozwiązań, stosowanych w tym zakresie w odniesieniu do pobudzania innowacyjności regionów, są tak zwane inteligentne specjalizacje. Gdańsk mógłby stać się w ramach Grupy ORLEN ośrodkiem rozwoju nowej mobilności, projektów związanych z elektromobilnością oraz paliwami alternatywnymi.
Jak wyjaśnia zespół prasowy spółki Orlen
Na początku procesu, ze względu na skalę i skomplikowanie transakcji Komisja oczekiwała sprzedaży całej rafinerii. Przez okres dwóch lat zmierzał do wypracowania alternatywnego modelu. Finalnie udało się wynegocjować utrzymanie 70 proc. udziału w spółce joint venture, która będzie właścicielem rafinerii. Kluczowe jest tu utrzymanie kontroli operacyjnej nad obecnymi aktywami przez PKN ORLEN, co gwarantuje sam pakiet środków zaradczych. Z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski i długoterminowej pozycji Grupy ORLEN na rynku rodzimym, oddanie mniejszościowego udziału w rafinerii w Gdańsku nie stanowi zagrożenia. Już dziś ok. 60 proc. przychodów uzyskujemy poza Polską. Wymiana 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii daje szanse na rozwój całego Koncernu.
Należy podkreślić, że PKN ORLEN będzie miał swobodę w wyborze partnera zarówno do spółki JV, jak i realizacji pozostałych warunków zaradczych. Preferowani będą partnerzy, którzy zagwarantują bezpieczeństwo, pochodzenie kapitału, jak również zapewnią potencjał rozwojowy do dalszej współpracy zarówno w Polsce, jak i za granicą. W tym kontekście nieuprawnione są jakiekolwiek twierdzenia dotyczące otwarcia drogi do Polski dla kapitału rosyjskiego. Na tym etapie prowadzonych negocjacji możemy jedynie poinformować, że uczestnicy rozmów to poważni gracze na rynku oil&gas.
Podobne głosy, związane z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego Polski, pojawiały się po ogłoszeniu przejęcia Grupy Energa. PKN ORLEN udowodnił jednak, że ma ambitne plany rozwojowe wobec Grupy Energa i konsekwentnie je realizuje, m.in. w zakresie rozwoju odnawialnych źródeł energii. W ten sposób zapoczątkowaliśmy transformację energetyczną w całym sektorze.
Takich pozytywnych doświadczeń akwizycyjnych PKN ORLEN ma wiele.
ANWIL dziś jest świetnie prosperującą firmą. ORLEN Południe jest rozwijane w kierunku biorafinerii specjalizującej się w nowoczesnych technologiach. Z kolei w Unipetrolu PKN ORLEN zainwestował w rozwój petrochemii. Nie ma więc powodu, aby tych skutecznych doświadczeń PKN ORLEN nie przeniósł na kolejne projekty akwizycyjne.
Pod wpływem przejęcia Grupy LOTOS, w zakresie posiadanych pojemności magazynowych, potencjał połączonych firm zmniejszy się o zaledwie 10 proc., co stanowi 7 proc. łącznej powierzchni magazynowej w Polsce.
W porównaniu do wcześniejszych tego typu transakcji, które przeprowadzono Europie, to bardzo duże osiągnięcie. W postępowaniu dotyczącym przejęcia kontroli przez TotalFina nad Elf w 2000 roku, podjęte zobowiązania dotyczyły zbycia znacznego pakietu infrastruktury paliwowej w postaci rurociągów oraz szeregu baz paliwowych zlokalizowanych w różnych regionach Francji, co miało doprowadzić do zwiększenia konkurencji na rynku hurtowej sprzedaży paliw. Środki zaradcze obejmowały ok. 14 terminali paliwowych w całej Francji. – wyajaśnia zespół prasowy PKN Orlen SA