Urządzenia umożliwią porozumiewanie się z pacjentami z Ukrainy, ale nie tylko, bo potrafią tłumaczyć aż 76 języków!
Bariera językowa
W Polsce jest już ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy. Wielu z nich nie zna języka i trudno jest im załatwić różnego rodzaju sprawy bez tłumacza. Sytuacja jest szczególnie problematyczna, gdy trafiają do szpitala, gdzie dokładne porozumiewanie się jest niezbędne – by opisać objawy czy poinformować o przyjmowanych lekach i dotychczasowym przebiegu leczenia.
Personel szpitali do tej pory próbował sobie radzić, jak się dało. Jednak nader często zdarzały się sytuacje, że w pobliżu nie było nikogo, kto był w stanie pomóc w tłumaczeniu. Bariera językowa utrudniała też kontakt między pracownikami, bowiem do szpitala w Zdrojach przyjęto już dziesięciu medyków narodowości ukraińskiej, a kolejnych pięciu jest w trakcie załatwiania formalności.
Dla płynnej pracy placówki zbawienne okazały się otrzymane niedawno translatory. Używane są głównie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym dla dzieci i psychiatrycznej izbie przyjęć, ale trafiają również na inne oddziały, gdzie jest to akurat konieczne.
Jak działają translatory?
Translatory zostały przekazane w bezpłatne użyczenie przez krakowską firmę Vasco Electronics Polska. Są to nowoczesne urządzenia z dotykowym ekranem i cyfrową klawiaturą, które potrafią tłumaczyć aż 76 języków z dokładnością na poziomie ponad 96 % w czasie krótszym niż 0,5 sekundy. Dzięki mocnym głośnikom dają możliwość komunikowania się nawet w dużym tłumie.
Bardzo przydatną funkcją translatorów jest również tłumacz foto, który pomaga zrozumieć różnego rodzaju pisma – w tym przypadku głównie dokumentację medyczną.
– Mamy bardzo pozytywne opinie ze szpitali i przychodni, od lekarzy i lekarek, którzy zanim skorzystali z urządzeń musieli pomagać sobie telefonując do kogoś z rodziny pacjentów, którzy pomagali w tłumaczeniu zaleceń. Czas porady skrócił się i był bardziej efektywny – mówi Maciej Góralski, CEO Vasco Electronics Polska.
Ponad 400 pacjentów z Ukrainy
Szpital Zdroje do tej pory udzielił pomocy blisko 400 pacjentom z Ukrainy, a 100 z nich wymagało hospitalizacji. Były to głównie dzieci – m.in. 2-latek z poważną wadą serca, 7- latek z urazem głowy czy 2-miesięczna dziewczynka z wodogłowiem. Translator przydaje się także w kontaktach z pacjentami innych narodowości. Przykładem może być nastolatka z Indii, u której doszło do złamania kręgosłupa.
Polecamy także:
Skuteczna interwencja radnego Mateckiego. Miasto usunie pomnik rosyjskiej okupacji?